Przez 90 minut na warszawskich ulicach było wyjątkowo pusto. Nie dość, że mamy długi weekend, to w czasie meczu inauguracyjnego zdecydowana większość warszawiaków zasiadła przed telewizorami w domach i pubach. Na ulicach widać było niemal wyłącznie autobusy i pojedyncze tylko samochody.
Po meczu - tłumy
Po końcowym gwizdku sytuacja się odmieniła, szczególnie w rejonie strefy kibica i Stadionu Narodowego. Zamknięte dla ruchu były mosty Poniatowskiego i Świętokrzyski. Do godziny 22 z utrudnieniami liczyć musieli się też mieszkańcy Saskiej Kępy.
roody
Źródło zdjęcia głównego: Lech Marcinczak, tvnwarszawa.pl