Piłkarze z Hutnika unikną eksmisji - tak przynajmniej zapewnia MPWiK. Wodociągi co prawda rozkopią teren klubu sportowego pod budowę kolektora ściekowego dla oczyszczalni Czajka, ale chcą przeprowadzić prace tak, żeby nie utrudniać życia trenującym. Budowa uniemożliwi jednak planowaną na Euro 2012 modernizację obiektu - informowaliśmy o tym w połowie września. Na projekt wyrzucono 200 tys. zł.
Na bielańskim kompleksie przez kilka najbliższych lat nie będzie nowoczesnych boisk, nie powstanie też planowana baza dla sędziów na Euro 2012.
Nikt już nie walczy o projekt modernizacji obiektu, zaprezentowany w wielką pompą w zeszłym roku. Wszyscy pogodzili się z tym, że ponad 200 tysięcy złotych wydane na przygotowanie koncepcji, zostały wyrzucone w błoto.
Walka natomiast toczy o to, co obecnie znajduje się przy Marymonckiej - budynek klubowy i m.in: boisko główne. - W tygodniu na treningach pojawia się tutaj około 300 dzieci - podkreśla Grzegorz Pietruczuk, członek zarządu dzielnicy Bielany. Drużyny nadal będą mogły tu trenować - zapewnia MPWiK.
Walczą o to, co jest
Po nagłośnieniu problemu w mediach, na posiedzeniu komisji sportu i rekreacji w ratuszu - oprócz radnych, przedstawicieli dzielnicy Bielany i Warszawskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji - do rozmów zasiedli też przedstawiciele MPWiK.
- Chcieliśmy wspólnie zastanowić się nad dalszym losem obiektów Hutnika, żeby po przejęciu terenu przez wodociągi nie stracił on swojej sportowej funkcjonalności - wyjaśnia Piotr Kalbarczyk, przewodniczący komisji sportu.
Miejskie wodociągi zapewniają, że nie chcą, aby ich inwestycja uniemożliwiła prawidłowe działanie Hutnika w obecnej formie. Linia rozgraniczająca teren ma przebiegać tak, aby boisko i budynek klubowy nie zostały naruszone. Teren ma pozostać w rękach WOSiR-u - zadeklarował prezes MPWiK.
Położą rury pod ziemią, oszczędzą boiska
Prace nie będą wymagały rozkopania całego terenu. - Głęboko pod ziemią specjalną maszyną wydrążymy tunel, w którym zostaną ułożone rury. To zminimalizuje prace na powierzchni - tłumaczy Bartosz Milczarczyk, rzecznik MPWiK.
Zastosowanie tej metody będzie wymagało dwóch wykopów, jednak mają być one w niczym nie przeszkadzać trenującym.
Miasto nie dowierza
- To są jak na razie tylko ustne deklaracje - studzi emocje Janusz Kopaniak, dyrektor WOSiR-u. - Czekamy, aż będziemy mieli to wszystko na piśmie - dodaje.
Wszystkie przejawy dobrej woli ze strony MPWiK mogą zostać przelane na papier najwcześniej za trzy tygodnie. Dlaczego? - Musimy mieć trochę czasu, żeby to wszystko odpowiednio sformułować - twierdzi Bartosz Milczarczyk.
Szukają alternatywy
Miejscy urzędnicy dopuszczają także czarny scenariusz. Jeżeli nie uda się dogadać z MPWiK, chcą przenieść młodych piłkarzy z Bielan do innych obiektów.
- Mamy w swojej dyspozycji boisko Syrenka, a w zimę hale sportowe. Powstaje też Orlik przy Rudzkiej. Jakoś sobie poradzimy ze stworzeniem bazy treningowej - zapewnia Grzegorz Pietruczuk.
Baza treningowa to jedno, a boiska na mecze ligowe - drugie. Wszystkie obiekty, które nadają się na treningi, nie mają licencji Mazowieckiego Związku Piłki Nożnej dopuszczającej je do rozgrywania ligowych meczy. - Niestety na Bielanach nie ma innych boisk, niż Hutnik, na których można rozgrywać takie mecze - przyznaje Pietruczuk.
- Zawsze można wynająć boisko, na Spójni czy w Łomiankach, ale jednak narazie wszyscy walczą o Hutnik - zapewnia Pietruczuk.
Trzeba oddać ogromny teren
Zaniedbane dzisiaj tereny Hutnika Warszawa miały ożyć przed Euro 2012. Planowano zbudować korty tenisowe oraz kompleks boisk m.in.:do piłki nożnej, koszykówki i siatkówki. Miała tu powstać baza dla sędziów.
Pewne jest, że przez najbliższe lata obiekty Hutnika nie staną się piłkarską perełką. Wszystko przez dwie rury, kolektora ściekowego prowadzącego do oczyszczalni Czajka. MPWiK na czas ich budowy musi zająć część terenu przy Marymonckiej 42. Zgodnie z podjętą w lipcu uchwałą rady miasta i zarządzeniem prezydent Hanny Gronkiewicz-Waltz, WOSiR miał przekazać MPWiK do 16 września prawie 7 tysięcy mkw.
Bartłomiej Frymus
Źródło zdjęcia głównego: | PAP, tvn24.pl/ Reuters