Wiersze 30 polskich poetów będą mogli przeczytać podróżujący podziemną kolejką w siedmiu stolicach w Europie i Azji w ramach akcji "Wiersze w metrze". Projekt, który zainaugurowano w poniedziałek w Warszawie, jest realizowany w ramach polskiej prezydencji.
Wiersze rodzimych twórców będą pokazywane w stołecznym metrze do 17 lipca. Potem ich twórczość będzie prezentowana w metrze w: Londynie, Paryżu, Madrycie, Kijowie, Pekinie i Tokio. W tych stolicach podróżujący podziemną kolejką będą mogli przeczytać fragmenty wierszy m.in.: Czesława Miłosza, Tadeusza Różewicza, Wisławy Szymborskiej, Tomasza Różyckiego i Jacka Dehnela.
W będzie można przeczytać je w metrze w Londynie, na przełomie sierpnia i września w Paryżu, następnie w Madrycie, Kijowie, Pekinie i Tokio. W październiku wiersze polskich poetów będą prezentowane w instytucjach Unii Europejskiej w Brukseli i Luksemburgu. "Wiersze w metrze" powrócą w grudniu br. do stolicy Polski.
"Ktoś z nudów przeczyta i może mu się spodoba"
Projekt realizowany w ramach polskiego przewodnictwa w Radzie UE ruszył w poniedziałek w Instytucie Adama Mickiewicza w Warszawie. Podczas inauguracji swoje wiersze przeczytali Julia Hartwig i Jacek Dehnel.
Zaprezentowano także audiobook z poezją Czesława Miłosza, który będzie promować twórczość polskiego noblisty w Holandii i Belgii. Z tej okazji poeci biorący udział w spotkaniu przeczytali po jednym wierszu Miłosza: Hartwig zaprezentowała wiersz "Dar", a Dehnel "Spotkanie". Potem publiczność wysłuchała obu utworów w języku niderlandzkim.
- To może być czasami bardzo dobra droga do porozumienia się z poezją, bo ktoś normalnie może nie wziąłby książki z poezją do ręki, ale widząc wiersze w metrze, z nudów przeczyta i może mu się bardzo poezja spodoba. Potem, znając autora, zacznie jej szukać - powiedziała PAP o projekcie "Wiersze w metrze" Julia Hartwig.
Poezja wychodzi z książek
Jak podkreśliła poetka, w metrze "pojawia się coś innego, coś spoza powszedniości, coś innego od pośpiechu i bagażu, który się codziennie nosi". - To są wiersze, które czegoś nam w życiu dodają, coś nam wyjaśniają, czasami nas pocieszają, a czasami gniewają, ale mają z nami dialog, i to mi się bardzo podoba, to bardzo ładny pomysł" - mówiła Hartwig.
- To nie jest nic nietypowego, to jest pewien standard na świecie, że poezja wychodzi z książek do przestrzeni publicznej - zauważył Jacek Dehnel. - W przestrzeni jest tyle zbędnych i głupich informacji. Warto pokazywać te słowa, które są znaczące - dodał.
Konkurs na haiku dla Polski i Warszawy
We wszystkich stolicach, w których trwa projekt "Wiersze w metrze", ogłoszono też konkurs na wiersz haiku dedykowany Polsce i Warszawie, który zostanie rozstrzygnięty 22 lipca. Zadaniem uczestników zmagań jest napisanie krótkiego nierymowanego wiersza składającego się z 17 sylab podzielonych na trzy wersy po pięć, siedem i pięć sylab.
Haiku to gatunek poezji, który wywodzi się z XVII-wiecznej Japonii. Zainteresowani udziałem w konkursie mogą przesyłać wiersze do 17 lipca pod adresem:haiku@wierszewmetrze.eu. Autor zwycięskiego wiersza zostanie nagrodzony elektronicznym czytnikiem książek. Najciekawsze haiku będą eksponowane w wagonach podziemnej kolejki.
Wzorują sie na Londynie
"Wiersze w metrze" to doroczna impreza organizowana w Warszawie od 2008 r. Podczas trzech poprzednich edycji, które odbywały się w stołecznym metrze, prezentowana była twórczość współczesnych poetów z całego świata. W tym roku projekt, realizowany także w sześciu innych stolicach, skupi się na twórczości Polaków.
Organizatorem tegorocznej akcji jest Fundacja Warsaw Destination Alliance, we współpracy z Ministerstwem Kultury i Dziedzictwa Narodowego, Instytutem Adama Mickiewicza, Biurem Promocji m.st. Warszawy i przedstawicielstwem Komisji Europejskiej w Polsce.
Inspiracją dla "Wierszy w Metrze" jest akcja "Poems on the Underground", która w londyńskim metrze odbywa się cyklicznie od 1986 r. Podobne przedsięwzięcia są realizowane w Dublinie, Paryżu, Nowym Jorku, Barcelonie, Sztokholmie, Stuttgarcie i Moskwie.
PAP/js/ec
Źródło zdjęcia głównego: | Eurosport