- Rewitalizacja Ogrodu Krasińskich zgodna jest z zasadami konserwacji zabytków wypracowanymi przez międzynarodowe gremia naukowców i konserwatorów - twierdzi prof. Marek Siewniak. Wieloletni rzeczoznawca Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego uważa, że wycinka była koniecznością.
Spór o rewitalizację Ogrodu Krasińskich wydaje się nie mieć końca. W środę informowaliśmy, że mieszkańcy Warszawy złożyli do Najwyższej Izby Kontroli wniosek z prośbą o kontrolę w urzędzie miasta.
Natomiast w środę Zarząd Terenów Publicznych wysłał do dziennikarzy artykuł prof. Marka Siewniaka z SGGW, prezydenta Europejskiej Rady ds. Drzew EAC.
Wieloletni rzeczoznawca ministra kultury w zakresie opieki nad zabytkami w dziedzinie parków, ogrodów i cmentarzy, broni rewitalizacji Ogrodu Krasińskich.
- Park tej rangi nie może być zadeptanym, lokalnym zieleńcem. Dlatego rewaloryzacja Ogrodu Krasińskich stała się pilną koniecznością, aby degradacja tego cennego zabytku sztuki ogrodowej nie pogłębiała się – pisze profesor.
Rewolaryzacja z szacunkiem do historii?
To, co część mieszkańców nazywa „masakrą drzew”, dla dendrologa było koniecznością m.in. dlatego, że w czasach komunistycznych ogród jako „arystokratyczny i pański” był programowo zaniedbywany, a podstawowym kryterium pielęgnacyjnym już od lat powojennych było „im więcej tym lepiej”.
Profesor uważa również, że cały czas można zachować i kontynuować "ciąg rozwojowy historycznego założenia ogrodu".
- Obecna rewaloryzacja szanuje dobrze zachowaną kompozycję Ogrodu Krasińskich z czasów Franciszka Szaniora (przekształcił park w XIX w.), uczytelniając ją jedynie. - "Od siebie" przewiduje jedynie współczesną kompozycję w częściach Ogrodu dodanych po wojnie – precyzuje profesor.
Korzeń zdrowy, drzewo chore?
Marek Siewniak odnosi się również do zarzutów, że w Ogrodzie Krasińskich wycięto nie tylko chore drzewa, ale również wiele całkiem zdrowych.
- Drzewa zagrażające, to nie tylko te, które mają wypróchniałe pnie w dolnej części. Wypróchnienia i uszkodzenia, które osłabiają drzewo i mogą spowodować, że może się ono złamać czy przewrócić, powstają w różnych miejscach, nie tylko bezpośrednio przy ziemi – pisze Marek Siewniak.
Twierdzi on, że nie zawsze stan korzenia i pniaka po usuniętym drzewie świadczy o stanie zdrowotnym całego drzewa. Wypróchnienia mogą powstać w miejscu szczepienia drzewa, czyli wysoko nad ziemią. Takie drzewo też grozi złamaniem.
Zgodna z zasadami konserwacji
Pisze również o zarzucie mieszkańców, że projekt nie został przystosowany do ich potrzeb, lecz park - do do projektu, który został wybrany.
- Podstawowym zabiegiem w parkach swobodnych jest systematyczna, wykonywana w miarę potrzeb wymiana drzew. Jeden z największych znawców i twórców parków krajobrazowych Herman von Pückler z bólem serca zwykł mówić o tej przykrej konieczności „srebrna siekiera” – pisze profesor i zaznacza, że restauracja Ogrodu Krasińskich jest przygotowana nie tylko zgodnie z przepisami krajowymi dotyczącymi ochrony zabytków, ale również w zgodzie z zasadami konserwacji zabytków wypracowanymi przez międzynarodowe gremia naukowców i konserwatorów, opublikowanych w trzech międzynarodowych dokumentach: Karcie Ateńskiej (1931 r.), Karcie Weneckiej (1964 r.) i Karcie Florenckiej (1981 r.).
Modernizacji bronią projektanci
W ramach prac w Ogrodzie Krasińskich z parku zniknęło ponad 300 drzew, co wywołało protest części mieszkańców.
Do akcji włączył się też aktor Olgierd Łukaszewicz, który złożył do prokuratury wniosek w sprawie wycinki.
Protestujący złożyli też pismo do generalnego konserwatora zabytków w sprawie wycinki i prowadzonych w parku prac.
lata/roody
Źródło zdjęcia głównego: M. Siewniak