Rozpędzona Legia podejmuje na Pepsi Arenie odwiecznego rywala – łódzki Widzew. Ligowy klasyk rozpocznie się w niedzielę o godzinie 17:00.
Faworyt niedzielnego meczu jest jeden – Legia. Do spotkania z RTS-em przystępuje z sześcioma kolejnymi zwycięstwami. Najważniejsze i najefektowniejsze piłkarze Skorży odnieśli w czwartek - po świetnej grze pokonali w Bukareszcie miejscowy Rapid i umocnili się na drugim miejscu w swojej grupie Ligi Europejskiej.
"Nie możemy myśleć o Rapidzie"
- W dobrych nastrojach, trochę zmęczeni, ale będziemy ciężko walczyć o trzy punkty - zapowiedział szkoleniowiec ekipy z Łazienkowskiej.
- Musimy być mentalnie gotowi do meczu z Widzewem. Do tej pory po osiągnięciu dobrego wyniku następowało rozluźnienie i samozadowolenie z tego, co mamy. Nie możemy już myśleć o wygranej z Rapidem - dodał Skorża.
Wyszkolony Gruzin
Rywali komplementuje. - W ekipie z Łodzi bardzo podoba mi się Nika Dżalamidze, który jest bardzo dobrze wyszkolony. Przeciwko nam wróci Ugochukwu Ukah. Nigeryjczyk wspólnie z Jarkiem Bieniukiem tworzą zgraną parę defensorów. Nie możemy zapomnieć również o Dudu - wyliczył.
Przed potyczką z ekipą trenera Mroczkowskiego sztab szkoleniowy stołecznej drużyny ma bardzo komfortową sytuację kadrową. Z kontuzją zmaga się jedynie Michał Hubnik. Pozostali piłkarze są zdrowi i gotowi do starcia z Widzewem. Podczas ostatniego meczu w Bukareszcie urazu doznał Jakub Wawrzyniak, na szczęście okazał się on niegroźny i "Wawrzyn" może zagrać przeciwko swojej byłej drużynie.
- Ponad cztery lata temu trafiłem na Łazienkowską 3 z Widzewa. Dzięki dobrej grze w łódzkim zespole znalazłem się w Legii, ale występując w drużynie z Alei Piłsudskiego zadebiutowałem w reprezentacji Polski. Nie można tego wymazać i zawsze podkreślam, że mam wobec tego klubu dług wdzięczności, ale Legia jest zdecydowanie bliżej mojego serca niż Widzew - zapewnia Wawrzyniak.
- Dzisiaj czeka nas kolejny egzamin piłkarskiej dojrzałości. Musimy potwierdzić, że jesteśmy drużyną z prawdziwego zdarzenia. Nie możemy dopuścić, aby dopadły nas wahania formy, bo nikt nie chce ponownie przeżywać tak przykrych rozczarowań - dodaje.
Legia wskoczy na podium?
Ewentualne trzy punkty wywalczone w niedzielnym spotkaniu zapewnią warszawskiej ekipie miejsce na podium po 11. kolejce ligowej. W ostatnich latach łodzianie regularnie przegrywali przy Łazienkowskiej 3 i kibice Legii liczą, że uda się podtrzymać zwycięską passę.
Ostatnie rezultaty pokazują, że napięty terminarz wyraźnie pomaga legionistom w osiąganiu korzystnych wyników. Po przerwie na mecze reprezentacyjne ekipa z Łazienkowskiej wygrała na trudnych terenach w Chorzowie i Bukareszcie, zbliżając się do realizacji dwóch celów – awansu z fazy grupowej Ligi Europejskiej oraz walki o mistrzostwo Polski.
W ubiegłym sezonie legioniści rozegrali dwa spotkania z Widzewem. Oba zakończyły się wygranymi warszawskiej ekipy 1:0, a punkty zapewniały trafienia Ivicy Vrdoljaka i Alejandro Cabrala.
Jak podaje portal legia.com, Legia rozegrała do tej pory 62 spotkania ligowe z Widzewem, z czego: - 27 razy wygrała Legia - 17 razy padł wynik remisowy - 18 razy wygrał Widzew Stosunek bramek: 91:58 dla Legii
legia.com/band//par