Street art na świecie od dawna jest uznanym nurtem współczesnej sztuki, obecnym w galeriach i muzeach. W Polsce to wciąż nowość budząca wiele pytań. Przełomem może być Pierwsza Polska Aukcja Street Artu. Do jej odwiedzenia zachęcali Przemek "Trust" Truściński i Paweł Kozłowski "Swanski".
Na wystawie połączonej z aukcją będzie można zobaczyć przekrój polskiego street art'u. Do współpracy zostali zaproszeni najlepsi rodzimi artyści: Bezt, Chazme, Ciah Ciah, Czarnobyl, Peter Fuss, Goro, Jola Kudela, Krik'O Land, M- City, NeSpoon, Nawer, Otecki, Pikaso, Robert Tone Proch, Resko, Sepe, Sainer, Swanski, Szum, Tyber, Grzegorz Gonsior, Elo melo / Lumpa, Zbiok.
Basquiat był grafficiarzem
- Street art to ewolucja sztuki, która zawsze gdzieś tam pojawiała się w mieście, już od bardzo dawna - tłumaczy Paweł Kozłowski "Swanski". - Basquiat był też w sumie w jakiś sposób grafficiarzem i już dawno wszedł na salony - dodaje.
Aukcja będzie pierwszym takim przedsięwzięciem w Polsce. Ale w innych krajach podobne projekty są czymś zwyczajnym. Czy polscy street artowcy mogą się czuć niedoceniani? Według rysownika Przemka "Trusta" Truścińskiego ciągle jeszcze mogą mieć takie odczucia.
- Chociaż daleko mi do narzekania - zastrzega. - Ale jeszcze można by mnóstwo rzeczy dociągnąć do tego słynnego "Zachodu". Jeszcze kilka rzeczy musimy przerobić, między innymi takie aukcje.
Nowoczesność to już nie Kantor
Według "Trusta" potrzebna jest zmiana sposobu myślenia o street arcie czy komiksie. - Przede wszystkim musi do państwa dotrzeć, że macie do czynienia z artystami, że macie do czynienia na ulicy ze sztuką - tłumaczy. Rysownik przypomina, że graffiti wciąż jeszcze w powszechnym odbiorze kojarzy się z wandalizmem.
- W Polsce sztuka współczesna to jest Kantor, Nowosielski i ludzie, którzy często od 30 lat nie żyją. Na świecie galerie i wiele muzeów wystawia po prostu street art jako sztukę nowoczesną - dodaje "Swanski". - To nowoczesna forma ekspresji, bardzo silna jako ruch - opowiada.
Wyżyć ze street artu
Czy twórcy tych "nowoczesnych form ekspresji" mogą się z nich utrzymać? - Naprawdę byłoby nietaktem narzekanie - mówi "Trust". Rysownik podkreśla jednak, że najważniejsze jest to, żeby dokonania z dziedziny street artu czy komiksu traktować jako wyraz współczesnych trendów w sztuce. - Oprócz tego, że każdy człowiek ma do czynienia ze street artem na ulicy w różnych jego przejawach, chciałbym bardzo, żeby on wchodził również na salony. Bo to się należy twórcom, którzy poważnie traktują swoich odbiorców - podsumowuje.
Wernisaż Pierwszej Polskiej Aukcji Street Artu 4 marca Galeria Senatorska
js/roody