W okolicach Wału Zawadowskiego znaleziono ciało Krzysztofa P., studenta Politechniki Warszawskiej - informuje "Życie Warszawy". 24-latek prawdopodobnie zginął od ciosu nożem w serce.
Krzysztof P., student z Białej Podlaskiej, ostatni raz był widziany 1 października w akademiku Politechniki na Mokotowie - pisze gazeta. Rodzina nie mogła się z nim skontaktować. Telefon studenta milczał. Bliscy zgłosili zaginięcie na policji.
W miniony czwartek, przy piaskarni w okolicach Wału Zawadowskiego, znaleziono zwłoki młodego mężczyzny. Nie miał przy sobie dokumentów. Jego tożsamość potwierdziła dopiero rodzina. Okazało się, że to zaginiony student.
Wiele pytań
Na ciele P. było widać ranę ciętą w okolicy serca. Jak mówią prokuratorzy, cios został zadany nożem. Najprawdopodobniej był śmiertelny. Ostatecznie potwierdzi to sekcja zwłok.
- Pod uwagę bierzemy m.in. rabunek, bo przecież zginęły komórka i portfel ofiary. Nie mamy jeszcze pewności, czy do zabójstwa doszło w piaskarni, czy też w innym miejscu, a ciało tam potem przywieziono – przyznaje w rozmowie z "Życiem Warszawy" Wojciech Sołdaczuk, wiceszef mokotowskiej prokuratury.
bf/mz
Źródło zdjęcia głównego: Maciej Wężyk/ tvnwarszawa.pl