2 miliardy złotych i 15-letnia perspektywa - takie są inwestycyjne plany firmy Coimpex, która jest właścicielem terenów sąsiadujących z Hutą Warszawa. Radni z Bielan nie mówią "nie", ale boją się, że dla dzielnicy oznacza to komunikacyjny paraliż.
- Chcemy w ten projekt zainwestować 2 miliardy złotych w okresie najbliższych 10-15 lat. Szacujemy, że na Bielanach przez ten czas powstanie około 15 tysięcy nowych miejsc pracy - powiedział Steven Davis, prezes firmy Coimpex.
Spółka wspierana przez m.in. Pirelli Pekao Real Estate i fundusz inwestycyjny Grove na terenach wokół Huty ArcelorMittal Warszawa chce wybudować centrum handlowe oraz biura. W sumie ich powierzchnia ma wynieść ponad 200 tysięcy metrów kwadratowych.
Galeria i pierwsze biura w trzy lata
Spółka złożyła w Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska spółka raport o oddziaływaniu inwestycji na środowisko. By inwestycja stała się możliwa, konieczna jest jeszcze decyzja rady miasta, która musiałaby uchwalić poprawki wniesione do studium zagospodarowania miasta. Chodzi m.in. o dopuszczenie w tym rejonie budowy galerii handlowej czy zwiększenie wysokości zabudowań. Najwyższy biurowiec w całym kompleksie ma bowiem mieć 46 metrów.
- Liczymy na to, że poprawki zostaną uchwalone do końca sierpnia tego roku. Jeżeli tak się stanie, to przewidujemy, że pierwszy etap (galeria handlowa i cztery biurowce - red.) zrealizujemy w ciągu trzech lat - szacuje prezes Davis. Jak dodaje, ten scenariusz nie przewiduje żadnych odwołań i protestów.
Sparaliżują Bielany
Swoje plany spółka przedstawiła w poniedziałek radnym komisji architektury na Bielanach. Samą koncepcję ocenili pozytywnie. Ich zastrzeżenia budziły jednak rozwiązania komunikacyjne. - Co z drogami dojazdowymi do centrum handlowego czy biur? Przecież bez modernizacji niektórych ulic Bielany będą sparaliżowane - dopytywał radny Jan Zaniewski (PiS).
- Dużą część ze wspomnianej kwoty 2 miliardów chcemy przeznaczyć na modernizację układu drogowego. Na pewno przebudujemy ulicę Zgrupowania AK Kampinos, stworzymy węzeł Encyklopedyczna oraz udrożnimy tę ulicę - zapewnił Davis.
Jak dodał, spółka wspólnie z urzędem dzielnicy i władzami miasta stara się wypracować jak najlepsze rozwiązania komunikacyjne. - Nie jesteśmy w stanie ich wypracować w ciągu jednej nocy, na to potrzeba czasu - przekonywał prezes.
Radni przyjęli wniosek, w którym pozytywnie zaopiniowali plany spółki. Ponadto w stanowisku zobowiązali zarząd dzielnicy do tego, by u władz miasta wynegocjował wpisanie do Wieloletniej Prognozy Finansowej takich inwestycji jak budowa drugiej nitki ulicy Broniewskiego i Wólczyńskiej.
Według niektórych radnych, to właśnie tymi ulicami większość osób może dojeżdżać do kompleksu biurowego.
Miało być też osiedle
Cały kompleks zaprojektowała pracownia Kuryłowicz & Associates. Inwestorem jest spółka Coimpex. Udziały w niej mają cztery inne spółki, między innymi Pirelli Pekao Real Estate. To właśnie Pirelli w 2008 roku, od rodziny ówczesnych właścicieli Huty Warszawa, kupiło tereny wokół zakładu.
Coimpex ma też działkę na tyłach huty. Miało tam powstać ogromne osiedle mieszkaniowe. Ostatecznie jednak ten pomysł upadł. Powodem była bliskość hal produkcyjnych huty. Co może tam powstać?
- Aktualnie dopuszczane są tam magazyny i zabudowa produkcyjna. Obecnie nie mamy planów odnośnie tej działki. Chcemy, by nasza wizja była spójna z planami huty. Na razie czekamy, aż huta przedstawi swoje plany i propozycje - wyjaśnił Davis.
Bartłomiej Frymus - b.frymus@tvn.pl