"Pepsi Arena" - tak brzmi nowa nazwa stadionu Legii. - Ale tylko marketingowa - zaznaczają przedstawiciele nowego sponsora tytularnego. I wyliczają co zmieni się na samej arenie.
Nad wejściami już pojawiły się neony z nazwą stadionu. Na tym nie koniec.
- Dodatkowe elementy brandingu znajdą się m.in. wzdłuż balustrady trybuny górnej, na bandach otaczających płytę boiska, na parkingu i promenadzie stadionu, a także wewnątrz trybun w klubie biznesowym i w hallu obok sali konferencyjnej dla mediów - wylicza Janusz Wróblewski, odpowiedzialny za obsługę medialną PepsiCo.
Firma może też sprzedawać na stadionie swoje produkty.
Umowa sponsorska została zawarta na trzy lata. - Zmianie nie ulega nazwa administracyjna ani historyczna obiektu – zastrzegają przedstawiciele sponsora. Ale sumy, na jaką opiewa umowa nie chcą zdradzać. – To tajemnica handlowa – zastrzega Janusz Wróblewski. Media donosiły, że wartość umowy to 6 mln złotych.
"Nie spodziewamy się problemów"
Prezes Legii - Paweł Kosmala odniósł się także do informacji, która obiegła media przed dwoma tygodniami. Miejscy urzędnicy podkreślali wtedy, że stadion jest miejski, a jego nazwę mogą zmienić warszawscy radni. - Nie konsultowaliśmy umowy z miastem, ponieważ warunki najmu regulują nasze obowiązki wobec miasta i przekazują nam prawo do pożytków. Wszystko jest jasne i nie ulega zmianie. Nie spodziewam się żadnych problemów prawnych - mówi Paweł Kosmala.
Legia.com/ran//par