Jaki: podsumowanie audytu merytorycznie nie wnosi nic nowego

[object Object]
Oliwier Kubicki o audycie ratuszaTVN24
wideo 2/3

- Przedstawione w piątek przez władze Warszawy ustalenia z audytu w sprawie reprywatyzacji, merytorycznie nie wnoszą nic nowego. Dobrze, że przyznano się do błędów - ocenił przewodniczący komisji weryfikacyjnej Patryk Jaki.

- Nie dowiedzieliśmy się nic nowego poza tym, że po miesiącach działalności komisji weryfikacyjnej, pani prezydent łaskawie przyznała, można powiedzieć, że została wręcz zmuszona do tego, że było wiele nieprawidłowości - powiedział Jaki. Dodał, że z punktu widzenia merytorycznego, w ustaleniach audytu przedstawionych w piątek przez miasto, "nie ma żadnych nowych informacji". - Natomiast cieszę się, że wreszcie się przyznają, już pod tym gigantycznym naciskiem, że były nieprawidłowości - stwierdził.

"Żadnej refleksji"

- Stołeczny ratusz porównuje ludzi wyrzuconych z kamienic do śrubek. Apelujemy, by miasto wycofało się z tych haniebnych słów - powiedział w piątek szef komisji weryfikacyjnej Patryk Jaki.

Odniósł się w ten sposób do słów, które padły podczas konferencji prasowej w stołecznym ratuszu, na której prezentowano wyniki audytu ws. reprywatyzacji nieruchomości w Warszawie. Dyrektor miejskiego biura spraw dekretowych Piotr Rodkiewicz, odpowiadając na pytanie, czy w ratuszu działała grupa przestępcza, powiedział: "Czy pytałby pan szefa wielkiej korporacji, dlaczego w jakimś magazynie są rozsypane śrubki? Miasto jest w pewnym sensie wielką korporacją, na czele którego stoi prezydent i za to, że gdzieś tam źle się dzieje odpowiada ten, kto kieruje tym działem". - Urzędnicy Hanny Gronkiewicz-Waltz porównali wyrzuconych ludzi z kamienic do śrubek rozrzuconych w magazynie. To jest po prostu coś nieprawdopodobnego - powiedział Jaki. Stwierdził też, że taka wypowiedź "pokazuje jaki jest stan umysłu ludzi, którzy zarządzają dzisiaj Warszawą". - Oni się niczego nie nauczyli, nie chcą podjąć żadnej refleksji - powiedział.

PAP/kz/pm

Pozostałe wiadomości