Nowogrodzka 18: czego szuka CBA?

Kamienica przy Nowogrodzkiej 18Mateusz Szmelter, tvnwarszawa.pl

Głośne i kontrowersyjne zwroty nieruchomości zwróciły w końcu uwagę prokuratury i Centralnego Biura Antykorupcyjnego. Na celowniku służb pojawił się nowy adres - Nowogrodzka 18 czyli kamienica, której zwrot... udało się powstrzymać. Czego szukają tam służby?

Krótka informacja o śledztwie prokuratury i Centralnego Biura Antykorupcyjnego obiegła media kilkanaście dni temu. Tuż przed rozpoczęciem kluczowej dla władz miasta sesji absolutoryjnej, co wzbudziło podejrzenia wiceprezydenta. - Nieprzypadkowe jest, że ta kontrola i ta informacja pojawia się na kilkadziesiąt minut przed rozpoczęciem sesji. Można powiedzieć, że dziś o absolutorium chcą decydować nie tylko radni, ale też CBA – stwierdził wówczas Jarosław Jóźwiak.

Dlaczego organy zainteresowały się kolejną nieruchomością położoną w samym sercu miasta? Jak tłumaczy rzecznik Prokuratury Okręgowej Michał Dziekański, śledztwo wszczęto w sprawie usiłowania oszustwa na szkodę miasta.

Szkoda miała być wyrządzona przez osoby roszczące sobie prawo do spadku po przedwojennym właścicielu kamienicy przy Nowogrodzkiej 18. - Postępowanie toczy się w sprawie i nikomu nie postawiono zarzutów.O sprawie zawiadomił nas Szef Centralnego Biura Antykorupcyjnego – dodaje Dziekański.

Feliks – przedwojenny właściciel

Aby zrozumieć, o jakie oszustwo może chodzić, należy cofnąć się do czasów przedwojennych, kiedy właścicielem kamienicy przy Nowogrodzkiej był Feliks Wiślicki. Prawa do nieruchomości stracił w 1945 roku, kiedy w życie wszedł dekret Bieruta. Nieruchomość przeszła w ręce Skarbu Państwa, a trzy lata później – w posiadanie gminy.

Jak wynika z dokumentów sprawy pozyskanych z SKO i ministerstwa finansów, właściciel chciał nieruchomość odzyskać. Jego pełnomocnik złożył wniosek o przyznanie prawa do własności czasowej, ale on sam orzeczenia nie doczekał. Zmarł w 1949 roku w Zurychu (w Szwajcarii), do którego wyjechał jeszcze przed wojną.

Pięć lat po śmierci Prezydium Rady Narodowej (jeden z ówczesnych organów władz Warszawy) odrzuciło wniosek, tłumacząc się "istniejącą koniecznością przejęcia posesji na cele publiczne". Nieruchomość na Nowogrodzkiej pozostała w posiadaniu gminy.

Kamienica znajduje się w samym centrum | Google Earth

Chcą odzyskać kamienicę

Z lat 50. szybko przenosimy się do czasów współczesnych. Sprawa kamienicy wraca w 2013 roku, czego potwierdzenie znajdujemy w aktach SKO, które pokazali nam mieszkańcy budynku. O jej odzyskanie zaczynają walczyć trzy osoby podające się za spadkobierców brata Feliksa (który sam nie miał żadnych dzieci). Ich reprezentantem zostaje adwokat Krzysztof Dębski. Składają wniosek do Sądu Rejonowego w Śródmieściu o stwierdzenie nabycia spadku po Wiślickim. Apelują też do SKO o stwierdzenie nieważności niekorzystnej dla Feliksa decyzji PRN z 1954 roku, o odmowie przyznania prawa własności do kamienicy.

Wszystko idzie po ich myśli. Sąd wydaje korzystne postanowienie o nabyciu spadku - orzeka, że majątek Feliksa powinien trafić do jego bratanka i bratanicy (odpowiednio po połowie).

W SKO rusza postępowanie zwrotowe.

Mieszkańcy idą do ministra

Niepokoić zaczynają się mieszkańcy kamienicy, którzy postanawiają przyjrzeć się sprawie na własną rękę. Pierwsze kroki kierują do Ministerstwa Finansów - instytucji kluczowej przy okazji reprywatyzacji.

W resorcie dowiadują się, że odszkodowanie za kamienicę przy Nowogrodzkiej… już wypłacono. Na mocy umowy zawartej między rządem PRL a Konfederacją Szwajcarską w lipcu 1949 roku. "Za wskazaną nieruchomość przyznano odszkodowanie Sophii Gustawie Wiślickiej-Schonbrunn" – czytamy w zawiadomieniu wydanym przez resort finansów.

Sophii była żoną Feliksa i – co ważne - jego jedynym spadkobiercą. Z dokumentów ministerstwa wynika, że na mocy układu Polski i Szwajcarii przyznano jej 240 190,75 franków szwajcarskich odszkodowania. Tę informację udało nam się potwierdzić w ministerstwie. Na pytanie, czy SKO zwróciło się do resortu z prośbą o przekazanie dokumentacji, odpowiadają krótko: "W aktach prowadzonego postępowania brak informacji o prośbie skierowanej do Ministerstwa Finansów przez Samorządowe Kolegium Odwoławcze".

Zarówno resort, jak i mieszkańcy próbowali dotrzeć do SKO ze swoją wiedzą. Wysyłano zawiadomienia i wnioski. Mieszkańcy skierowali też pismo z prośbą o oddalenie roszczeń trójki "spadkobierców".

SKO wydaje decyzję

Nie pomogło, postępowanie trwało i w lutym 2015 roku zakończyło się decyzją korzystną dla "spadkobierców". Unieważniono postanowienie z lat 50. Decyzja ta - jak czytamy w aktach SKO - nie dotyczyła jednak 16 mieszkań sprzedanych dotychczasowym najemcom w formie aktów notarialnych.

- Decyzja wydana przez SKO jest pierwszym krokiem do odzyskania nieruchomości przez dawnych właścicieli. Jeśli by się uprawomocniła, to otworzyło by drogę do jej przejęcia – mówi Zbigniew Trybocki, członek zarządu wspólnoty mieszkańców Nowogrodzkiej 18.

Po tej decyzji, mieszkańcy zaczęli składać do SKO kolejne wnioski. Część apelowała o ponowne rozpatrzenie sprawy. Inni – o zawieszenie postępowania. Podnosili kwestie wypłaconego wcześniej odszkodowania. Nie rozumieli, dlaczego nie podjęto wszystkich kroków, niezbędnych do ustalenia stanu faktycznego.

- Nigdy nie badamy umów indeminizacyjnych. To jest oczywiste i wynika z orzecznictwa Naczelnego i Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Umowy bada dopiero dopiero organ pierwszej instancji, czyli m.st. Warszawa – odpowiada prezes SKO Tomasz Podlejski.

CZYTAJ WIĘCEJ

Niepokój mieszkańców dodatkowo wzmocniły przypuszczenia, jakoby troje "spadkobierców" odsprzedało swoje prawa do nieruchomości spółce Invista, o czym dowiedzieli się ze sprawozdań finansowych tej firmy.

Mimo mocnych argumentów, początkowo SKO odmówiło zawieszenia postępowania do czasu aż Ministerstwo Finansów rozstrzygnie kwestie wypłaty odszkodowania dla żony zmarłego. Po kilku miesiącach postępowanie zostało jednak umorzone. Nie ze względu na wniosek mieszkańców, ale... Krzysztofa Dębskiego – pełnomocnika trójki osób, które podawały się za spadkobierców zmarłego.

"Wyjeżdżał jako kawaler"

Jak do tego doszło? Dlaczego o kamienicę ubiegały się osoby, które – jak wynika z akt ministerstwa – nie mają i nigdy nie miały do niej prawa?

- Spadkobiercy nie mieli wiedzy na temat żony Feliksa, która żyła i mieszkała w Szwajcarii. Pozostawali w świadomości, że mieli wujka, który wyjechał do Szwajcarii i tam zmarł bezpotomnie. Nie wiedzieli, że dwa lata przed śmiercią się ożenił, zwłaszcza że wyjeżdżał jako kawaler – tłumaczy w rozmowie z nami Dębski.

Prokuratura Okręgowa prowadzi jednak śledztwo w sprawie usiłowania oszustwa na szkodę miasta. – Nie było żadnego oszustwa. Kiedy wszystkie te fakty zostały ujawnione, natychmiast wycofaliśmy żądania odnośnie zwrotu nieruchomości. Na nasz wniosek postępowanie w SKO zostało umorzone – podkreśla Dębski.

A co ze spółką Invista? - Zawarto umowę przedwstępną, która zakładała, że jeżeli reprywatyzacja dojdzie do skutki, to część udziałów zostanie odsprzedana spółce. Szczegóły umowy objęte są tajemnicą – odpowiada pełnomocnik, lecz zaraz dodaje: - Po wycofaniu wniosku z SKO ta przedwstępna umowa również została rozwiązana.

"Dobrze, że CBA bada sprawę"

Na wspomnianej sesji absolutoryjnej wiceprezydent Jóźwiak o Nowogrodzkiej 18 mówił: – Sprawa tej kamienicy nigdy nie była procedowana przez miasto Warszawa. Toczyła się przed Samorządowym Kolegium Odwoławczym i ministrem finansów w kontekście postępowań spadkowych. Przyznał też, że "cieszy się CBA przyjrzy się tej sprawie".

Mieszkańcy kamienicy nie ukrywają swoje zdziwienia. - Tyle razy apelowaliśmy o pomoc! – mówią.

- Zatrważający jest brak jakichkolwiek działań ze strony prezydenta miasta przez cały okres toczących się postępowań oraz ignorowanie słusznych uwag mieszkańców! – zaznacza Zbigniew Trybocki.

Jak dziś tłumaczą się władze miasta? CZYTAJ WIĘCEJ

Sprawa trwa

W sprawie Nowogrodzkiej 18 toczą się ciągle w tej kwestii dwa postępowania. Pierwsze – prowadzone jest przez Ministerstwo Finansów, które ma rozstrzygnąć o wpisaniu nieruchomości do Skarbu Państwa.

Drugie – na wniosek mieszkańców - toczy się przed Sądem Rejonowym dla Warszawy Śródmieścia, w sprawie zmiany postanowienia o nabyciu spadku po Feliksie Wiślickim.

Wiceprezydent o kamienicy przy Nowogrodzkiej
Wiceprezydent o kamienicy przy NowogrodzkiejMateusz Szmelter, tvnwarszawa.pl

Karolina Wiśniewska

Źródło zdjęcia głównego: Mateusz Szmelter, tvnwarszawa.pl

Pozostałe wiadomości

Do tragicznego w skutkach wypadku doszło w Korytowie koło Żyrardowa. Na leśnej drodze samochód osobowy uderzył w drzewo i stanął w płomieniach. Nie żyje jedna osoba.

Samochód spłonął po uderzeniu w drzewo, "w środku zwęglone ciało jednej osoby"

Samochód spłonął po uderzeniu w drzewo, "w środku zwęglone ciało jednej osoby"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Z powodu wypadku na stacji Politechnika nieczynnych jest siedem stacji pierwszej linii metra. Uruchomiono komunikację zastępczą.

Wypadek w metrze, utrudnienia na pierwszej linii

Wypadek w metrze, utrudnienia na pierwszej linii

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Dwuletni chłopiec zginął pod kołami samochodu ciężarowego w okolicach Ostrołęki (Mazowieckie). Do zdarzenia doszło, kiedy kierowca, który przyjechał z paszą dla zwierząt, manewrował na podwórku.

Tragedia pod Ostrołęką. Dwuletnie dziecko zginęło pod kołami ciężarówki

Tragedia pod Ostrołęką. Dwuletnie dziecko zginęło pod kołami ciężarówki

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W sieci pojawiły się filmy nagrane podczas odbywającego się w weekend na Torze Wyścigów Konnych Służewiec Clout Festivalu. Widać na nich zachowanie niektórych ochroniarzy, którzy biją uczestników imprezy, wykręcają im ręce, a także ciągną ich po ziemi. Sprawą interesuje się policja, która zapewnia, że dostępne w sieci nagrania zostaną poddane analizie. Wyjaśnienia zapowiadają organizatorzy i firma ochroniarska.

Ochroniarze wykręcali ręce i ciągnęli po ziemi uczestników festiwalu. Policja analizuje nagrania

Ochroniarze wykręcali ręce i ciągnęli po ziemi uczestników festiwalu. Policja analizuje nagrania

Źródło:
tvnwarszawa.pl

- Do gmachu Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej na rogu Nowogrodzkiej i Brackiej wszedł mężczyzna, który w torbie miał niebezpieczne przedmioty - powiedział Jakub Pacyniak ze śródmiejskiej policji. 44-latek został zatrzymany. Wstępne ustalenia prokuratora wykazały, że w tym przypadku "nie można mówić o popełnieniu przestępstwa".

Wszedł do ministerstwa z "niebezpiecznymi przedmiotami". Jest decyzja prokuratury

Wszedł do ministerstwa z "niebezpiecznymi przedmiotami". Jest decyzja prokuratury

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, tvnwarszawa.pl

Wracając po imprezie do domu "stoczył walkę" z drzewkiem w parku. Nie wiedział, że wszystko nagrały kamery monitoringu. Policjanci skierowali sprawę do sądu, młodemu mężczyźnie grozi kara grzywny do tysiąca złotych.

Po imprezie "walczył" z drzewkiem w parku

Po imprezie "walczył" z drzewkiem w parku

Źródło:
tvnwarszawa.pl

- W cztery następujące po sobie weekendy pociągi kursujące po linii obwodowej nie zatrzymają się przy peronie 9. Dworca Zachodniego - poinformował rzecznik PKP PLK Karol Jakubowski.

Pociągi nie zatrzymają się przy tym peronie. Utrudnienia dotyczą ponad 100 połączeń

Pociągi nie zatrzymają się przy tym peronie. Utrudnienia dotyczą ponad 100 połączeń

Źródło:
PAP

Minister sprawiedliwości Adam Bodnar po zapoznaniu się z treścią opinii Kolegium Sądu Okręgowego w Warszawie odwołał z pełnionych funkcji prezesa i czworo wiceprezesów Sądu Okręgowego w Warszawie - podano w komunikacie resortu sprawiedliwości.

Prezes i wiceprezesi Sądu Okręgowego w Warszawie odwołani

Prezes i wiceprezesi Sądu Okręgowego w Warszawie odwołani

Źródło:
tvn24.pl

Do niebezpiecznego zdarzenia doszło we wtorek pod Garwolinem. Na auto, w którym znajdował się kierowca, runęło duże drzewo. Ze skutkami nocnej nawałnicy walczyli też straży z Wyszkowa. Dochodziło tam do podtopień, uszkodzone zostały dachy.

Drzewo runęło na auto, w środku był kierowca

Drzewo runęło na auto, w środku był kierowca

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Kryminalni z Targówka zatrzymali 41-letniego mieszkańca dzielnicy, który nie tylko był poszukiwany do odbycia kary pozbawienia wolności, ale też posiadał znaczną ilość narkotyków.

Właśnie miał odjeżdżać autem, został obezwładniony

Właśnie miał odjeżdżać autem, został obezwładniony

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W Młocku niedaleko Ciechanowa 46-latka kierująca renault wjechała do rowu. Miała ponad 2 promile alkoholu w organizmie. Tłumaczyła policjantom, że była przekonana, że ktoś ją goni.

Pijana wjechała autem do rowu, bo myślała, że ktoś ją goni

Pijana wjechała autem do rowu, bo myślała, że ktoś ją goni

Źródło:
PAP

Groźnie wyglądająca kolizja w okolicy Dworca Zachodniego. Zderzyły się tam cztery samochody osobowe, na miejsce przyjechały służby.

Kolizja przy Dworcu Zachodnim. Cztery auta rozbite, podróżowało nimi 11 osób

Kolizja przy Dworcu Zachodnim. Cztery auta rozbite, podróżowało nimi 11 osób

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W ogrodzie zoologicznym w Warszawie na świat przyszedł samczyk irbisa śnieżnego, zwanego Duchem Gór. Kociak skończył właśnie sześć tygodni.

Ma słodko-puchaty wygląd, ale to "potężny drapieżnik". Duch Gór urodził się w Warszawie

Ma słodko-puchaty wygląd, ale to "potężny drapieżnik". Duch Gór urodził się w Warszawie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Zaniepokojenie kota uratowało egzotycznego gościa - informuje stołeczne straż miejska. Mieszkańcy bloku na Bródnie zauważyli dziwne zachowanie swojego pupila, okazało się, że na ich balkonie pojawił się niespodziewany przybysz - gekon. Na miejsce wezwali ekopatrol.

Kot był zaniepokojony. Jego czujność wzbudził egzotyczny gość

Kot był zaniepokojony. Jego czujność wzbudził egzotyczny gość

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Opublikowano sprawozdanie roczne Portu Lotniczego Warszawa-Modlin. Zawarto w nim założenia nowych planów inwestycyjnych i finansowych, które zakładają rozbudowę infrastruktury do przepustowości 7-8 milionów pasażerów rocznie w roku 2029 roku. Z lotniska Warszawa Modlin od stycznia do końca maja tego roku skorzystało 1,18 mln pasażerów.

Ambitne plany rozbudowy Modlina

Ambitne plany rozbudowy Modlina

Źródło:
PAP

Z utrudnieniami musieli się liczyć kierowcy, którzy w porannym szczycie wybrali podróż mostem Świętokrzyskim. Jezdnię zablokowali aktywiści i aktywistki z Ostatniego Pokolenia, którzy domagają się większych inwestycji w transport publiczny.

Aktywiści klimatyczni zablokowali most Świętokrzyski

Aktywiści klimatyczni zablokowali most Świętokrzyski

Źródło:
tvnwarszawa.pl

20 zastępów straży gasiło w nocy z wtorku na środę pożar hali w Nowym Dworze Mazowieckim. Nikt nie ucierpiał, ale straty finansowe są duże.

Płonęła hala w kompleksie magazynowo-biurowym

Płonęła hala w kompleksie magazynowo-biurowym

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Przy ulicy Marywilskiej powstaje tymczasowe targowisko. Pomieści 800 kontenerów i parking na 400 samochodów. Jak przekazała prezes spółki Marywilska 44, zapewni ono miejsce pracy około 60 procentom kupców, którzy stracili swoje sklepy w pożarze hali. Kiedy będzie otwarte?

Tymczasowe targowisko na Marywilskiej ma zostać otwarte jeszcze w wakacje

Tymczasowe targowisko na Marywilskiej ma zostać otwarte jeszcze w wakacje

Źródło:
PAP