Warszawski Sąd Rejonowy skazał Dorotę Rabczewską na prace społeczne za pobicie dziennikarki Agnieszki Szulim w toalecie jednego z klubów. Menadżer Dody zapowiedział już apelację.
Głośna kłótnia między Dorotą Rabczewską i Agnieszką Szulim miała miejsce w styczniu 2014 roku. Jak opisywały portale plotkarskie, doszło do niej w toalecie jednego z klubów w Chorzowie.
Prace społeczne
W czwartek w Sądzie Rejonowym dla Warszawy Mokotowa odbyła się ostatnia rozprawa w tym konflikcie.
– Dorota R. została skazana na karę sześciu miesięcy ograniczenia wolności w postaci nieodpłatnych prac społecznych w wymiarze 40 godzin miesięcznie – potwierdza rzecznik sądu Ewa Leszczyńska-Furtak.
O tym, jakie konkretnie prace społeczne wykonywać będzie znana piosenkarka postanowi kurator, odpowiedni dla jej miejsca zamieszkania.
– Będzie mógł o tym zdecydować dopiero po tym, jak wyrok się uprawomocni. Dorota R. ma siedem dni, aby zgłosić wniosek o uzasadnienie wyroku, a następnie 14 dni na ewentualną apelację – dodaje rzeczniczka.
Będzie apelacja
Jak informują inne media, do tej pory piosenkarka nie przyznawała się do winy. Czwartkową decyzję sądu skomentował już menadżer. "Wyrok jest nieprawomocny, będzie złożona apelacja" – napisał na jej oficjalnym profilu na Facebooku.
Dalej napisał, że w sprawie trzeba poczekać na wyrok II instancji. "Jeżeli jednak potwierdzi się kara prac społecznych to już dziś Doda cieszy się, że będzie miała kolejną okazję do pomocy na rzecz potrzebujących" – czytamy w oświadczeniu.
To nie pierwsze problemy z prawem popularnej piosenkarki. W 2012 roku Doda została skazana przez sąd za obrazę uczuć religijnych. Sprawa skończyła się w Trybunale Konstytucyjnym:
kw/b
Źródło zdjęcia głównego: tvnwarszawa