Internauci krytykują efekty remontu przy stacji kolejowej w Pruszkowie. Wytykają różnicę poziomów w tunelu i niedziałające windy. - Różnica zostanie zniwelowana, a windy padły ofiarą wandali - bronią się kolejarze.
Niepraktyczne szyny dla rowerów, o których napisaliśmy w sobotę, to nie jedyny problem na wyremontowanym dworcu w Pruszkowie. Na inne zwrócili uwagę czytelnicy.
"Te podjazdy to mały pikuś biorąc pod uwagę resztę dziadostwa przy tej inwestycji. Nawet fakt, że po wybudowaniu tunelu fachowcy tak cudownie zgrali wysokość stropów, że różnica sięga 40 cm, stąd schodki widoczne w połowie długości" – napisał jeden z nich na forum tvnwarszawa.pl.
Z czego wynikają różnice poziomów sufitów i posadzki w tunelu dworca, zapytaliśmy w spółce PKP PLK, która zarządza tym miejscem.
- Prace modernizacyjne, realizowane w ramach prac na linii dalekobieżnej pomiędzy Warszawą a Skierniewicami, w tunelu w Pruszkowie polegały na dobudowaniu jego drugiej części łączącej dwie strony miasta. Mamy zatem do czynienia z dwoma częściami tunelu. Stara część także zostanie przebudowana w ramach prac modernizacyjnych linii podmiejskiej. Planujemy ujednolicenie całego przejścia i zniwelowanie różnicy w poziomach – zapowiada Karol Jakubowski z zespołu prasowego PKP PLK.
Zniszczyli wszystkie windy
W innym komentarzu pojawił się temat niedziałających wind. "W tym samym pięknym dopiero co oddanym do użytku przejściu są windy, ale na drzwiach tych wind widnieją napisy : WINDA NIECZYNNA Z POWODU AKTU WANDALIZMU. Czy te widy kiedyś włączą? Bo rower to można wziąć pod pachę i wnieść (chociaż to też absurd), ale co mają zarobić inwalidzi, kobiety z dziećmi w wózkach, osoby starsze , którym ciężko się po schodach poruszać?" - czytamy na forum.
Nasz reporter zwrócił też uwagę na to, że windy są bardzo małe i rodzice z dziećmi w wózkach mogą mieć poważny kłopot, żeby w nich się zmieścić. - Windy nie są małe i są dostosowane do tego aby przewozić nimi osoby na wózkach. Tego typu podnośniki sprawdzają się w wielu innych zmodernizowanych obiektach – twierdzi Jakubowski.
I przyznaje, że wszystkie trzy dopiero co zamontowane windy zostały już zdewastowane. Co konkretnie się stało? - Zniszczeniu uległy rygle do drzwi, przez co korzystanie z nich jest niemożliwe. Po stwierdzeniu uszkodzenia na miejsce natychmiast został wezwany serwis i zamówione zostały części. Czekamy na ich dostarczenie. Jak tylko części do nas dotrą natychmiast zostaną wymienione – zapewnia nasz rozmówca.
Wandale okazali się szybsi od kolejarzy – zniszczyli windy zanim zainstalowano monitoring.
Będzie więcej szyn
Wkrótce na wszystkich schodach prowadzących do tunelu pojawia się szyny rowerowe (na razie jest tylko jedna). Kolejarze przyznają, że kłopotem jest ustalenie, w jakiej odległości od ściany ma się znaleźć szyna. Jeśli jest zbyt blisko – nie spełnia swojej roli, jeśli za daleko – kłopot mogą mieć piesi korzystający ze schodów. – Chodzi przede wszystkim o starszych ludzi, którzy wchodzą trzymając się poręczy. O nich także musimy pamiętać – podsumowuje pracownik biura prasowego PKP PLK.
Stanęło na tym, że szyna zostanie wyprofilowana tak, aby jednoślad można prowadzić pod mniejszym kątem. Na stacji w Pruszkowie planowany jest także montaż stojaków.
b//ec