"Marsz Szmat" przeciwko przemocy seksualnej i stygmatyzacji jej ofiar przeszedł w sobotę ulicami Warszawy. Demonstranci sprzeciwiali się m.in. usprawiedliwianiu sprawców przemocy ze względu na ubiór ofiary czy też jej zachowanie.
Marsz wyruszył po godz. 16 sprzed Sejmu.
Przyszło około 150 osób. Głównie środowiska homoseksualne. Wśród manifestujących przeważały kobiety, część z nich było kolorowo i wyzywająco ubrana - w obcisłe mini spódniczki, niektóre pod kurtkami nie miały odzieży ani bielizny, nosiły kolorowe peruki. Niosły transparenty, m.in.: "Gwałt to wina gwałciciela", "Nikt nie zasługuje na gwałt", "Moje ciało moje prawo". Skandują: "Mówmy nie obrońcom gwałcicieli". - Niektórzy panowie przebrani są za panie, a niektóre panie za panów - mówił Tomasz Zieliński, reporter tvnwarszawa.pl
W marszu uczestniczyła wicemarszałek Sejmu Wanda Nowicka (związana w Twoim Ruchem). - Dziś kolejny etap naszej walki przeciw przemocy seksualnej - powiedziała do zgromadzonych. Wezwała do jak najszybszego ratyfikowanie konwencji o zapobieganiu przemocy wobec kobiet i przemocy domowej.
"Marsz szmat" to protest przeciw przemocy seksualnej. Organizatorzy podkreślają, że ma on przypominać, że sprawcy przemocy nie usprawiedliwia ubiór czy zachowanie ofiary; winny jest zawsze sprawca
Trasa przemarszu
Manifestanci przeszli ul. Wiejską do pl. Trzech Krzyży, a dalej Nowym Światem do Ronda de Gaulle'a, Alejami Jerozolimskimi do Ronda Dmowskiego, ul. Marszałkowską przez Plac Zbawiciela i dalej Mokotowską do Ronda Jazdy Polskiej.
Oprócz marszu we wtorek i czwartek kampania organizuje warsztaty samoobrony dla kobiet.
Jest to druga edycja marszu organizowanego przez kampanię Razem Przeciw Przemocy Seksualnej. Pierwszy marsz przeszedł ulicami stolicy przed rokiem. Koalicja, to nieformalna grupa osób, które chcą przeciwstawić się bierności państwa i społeczeństwa wobec wszelkiej przemocy seksualnej. Koalicję wspiera kilka organizacji, m.in. Feminoteka, Fabryka Równości, Krytyka Polityczna i Pozytywna Seksualność.
lata