W nocy ze środy na czwartek na Santorini odnotowano co najmniej 19 wstrząsów o magnitudzie przekraczającej 4. Zdaniem greckich sejsmologów, nie ma sygnałów świadczących o zbliżającym się końcu wzmożonej aktywności sejsmicznej na Morzu Egejskim.
wstrząsy na Santorini nie ustępują ani na chwilę. Jak podają lokalne media, w nocy ze środy na czwartek na greckiej wyspie można było odczuć 19 wstrząsów o magnitudzie przekraczającej 4. Niektórzy mieszkańcy i goście wyspy nie spali przez część nocy. Nad ranem wstrząsy były odczuwalne co chwilę. W środę wieczorem w regionie odnotowano trzęsienie o magnitudzie 5,2.
- Aktywność sejsmiczna na Santorini wciąż jest niezwykle intensywna - przyznał profesor sejsmologii Efthymios Lekkas.
Trzy scenariusze
Eksperci, cytowani przez lokalne media, zaznaczają, że obecnie nie nie widać sygnałów świadczących o możliwym końcu wzmożonej aktywności sejsmicznej na Morzu Egejskim. Profesor Lekkas wyróżnił trzy możliwe scenariusze rozwoju sytuacji. Pierwszy z nich zakłada, że wstrząsy o podobnej do dotychczasowej magnitudzie będą trwały jeszcze przez kilka dni albo tygodni. Kolejny przewiduje silny wstrząs o magnitudzie 5,5, który mógłby rozładować napięcie, nie niszcząc niczego.
Najmniej prawdopodobnym, ale też najgroźniejszym, jest scenariusz zakładający wstrząs o magnitudzie zbliżonej do 6. W tym przypadku zniszczone mogłyby zostać stare i źle utrzymane domy. Możliwe byłyby także osuwiska w obszarze kaldery, a więc zagłębienia w szczytowej części wulkanu.
Tysiące wstrząsów od końca stycznia
Według danych Europejsko-Śródziemnomorskiego Centrum Sejsmologicznego (EMSC), od 27 stycznia w regionie między wyspami Santorini i Amorgos na Morzu Egejskim zanotowano 1022 wstrząsy, z których najsilniejszy miał magnitudę 5,3. Greckie media podają, że do tej pory wyspę mogło opuścić około 11 tysięcy osób.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA/ORESTIS PANAGIOTOU