Burza Eowyn prawdopodobnie była najsilniejszym tego typu zjawiskiem, jakie uderzyło w Wyspy Brytyjskie od dekady. Wiatr rozpędzający się do ponad 180 kilometrów na godzinę spowodował poważne szkody w Irlandii i Wielkiej Brytanii. Zginęła jedna osoba, a prawie milion gospodarstw domowych pozostaje bez prądu.
Nad Wyspami Brytyjskimi przetoczyła się burza Eowyn. Układ niżowy usytuował się w piątek nad Irlandią Północną, przynosząc niezwykle silne podmuchy wiatru. W sobotę burza przesunęła się na północny wschód, sprawiając problemy głównie mieszkańcom Szkocji - na obszarach górskich porywy mogą nadal przekraczać 128 kilometrów na godzinę.
Towarzyszący żywiołowi wiatr powalał drzewa, łamał gałęzie, uszkadzał budynki i linie energetyczne. Ze wstępnych danych agencji meteorologicznej Met Office wynika, że było to najsilniejsze zjawisko tego typu, jakie uderzyło w Wielką Brytanię co najmniej od dekady. Niektóre regiony doświadczyły najbardziej intensywnej pogody od 20-30 lat.
Jedna ofiara śmiertelna
Prawie milion budynków w Wielkiej Brytanii i Irlandii jest pozbawionych prądu - podała w sobotę stacja BBC. W piątek wieczorem, w szczytowym momencie, bez energii elektrycznej było ponad milion budynków. Powalone drzewa uszkodziły wiele budynków, głównie w Szkocji i Irlandii Północnej, a szkockie przedsiębiorstwo kolejowe Network Rail Scotland zanotowało prawie 400 przypadków uszkodzenia linii kolejowych.
W piątek rano w hrabstwie Donegal w miejscowości Raphoe na północnym zachodzie Irlandii drzewo spadło na samochód. Zginął podróżujący nim mężczyzna.
Ostrzeżenia w Wielkiej Brytanii
W sobotę w znacznej części Szkocji obowiązują pomarańczowe ostrzeżenia przed silnym wiatrem wydane przed brytyjską służbę pogodową Met Office. W niektórych częściach południowej Anglii, Walii i Irlandii Północnej w mocy są żółte alarmy przed obfitymi opadami deszczu, silnym wiatrem, opadami śniegu i oblodzeniem.
Brak wody i energii elektrycznej
W piątek wieczorem w Irlandii 625 tysięcy domów i firm było pozbawionych prądu, a krajowa Rada ds. Dostaw Energii Elektrycznej poinformowała, że przywrócenie dostaw zająć może nawet ponad tydzień. Ponadto około 138 tys. osób nie miało dostępu do wody. Według irlandzkiego państwowego przedsiębiorstwa wodociągowego Irish Water liczba ta prawdopodobnie wzrośnie w weekend z powodu przerw w dostawie prądu w zakładach uzdatniania wody i stacjach pomp.
Bez prądu pozostawało w piątek wieczorem również około 214 tys. nieruchomości w Irlandii Północnej, 106 tys. w Szkocji i 20 tys. w północno-zachodniej Anglii.
Firma dostarczająca energię w Irlandii Północnej Northern Ireland Electricity poinformowała, że naprawa niektórych awarii może potrwać nawet 10 dni. Wydział tamtejszej infrastruktury poinformował, że ocena szkód zajmie kilka dni, gdyż drogi blokuje ponad 1800 powalonych drzew, gałęzi i innych śmieci.
Minister edukacji Irlandii Północnej Paul Givan poinformował, że 60 szkół zgłosiło "znaczne uszkodzenia niektórych budynków" i że urzędnicy pracują nad ustaleniem, które szkoły nie będą mogły zostać otwarte w poniedziałek.
W Irlandii silny wiatr powalał drzewa. W Blanchardstown, na przedmieściach Dublina, burza zniszczyła lodowisko. Ulica Harold's Cross w Dublinie została zamknięta z powodu zawalenia się rusztowania.
Uderzenie burzy jak trzęsienie ziemi
Mark Jones, mieszkaniec miejscowości Coldingham w Szkocji, opisał uderzenie burzy Eowyn w jego okolicę jako "trzęsienie ziemi". W piątek silny wiatr porwał jego wiatę samochodową.
- Uważam, że słowo "burza" jest zbyt łagodne w odniesieniu do tego, czego byliśmy świadkami. Tylko huragan mógłby wyrządzić takie szkody - powiedział w rozmowie ze stacją BBC Jones.
Liam Downs, elektryk z miejscowości Cardross w Szkocji, jeździł w piątek wzdłuż wybrzeża i pomagał lokalnej społeczności, między innymi przy usuwaniu powalonych na drogi drzew. - Gdy pojechałem do pobliskiej wsi Rosneath zobaczyłem, jak w ciągu 10 minut przewróciło się kilkanaście drzew - relacjonował.
Porywy przekraczały 180 km/h
Irlandzka służba meteorologiczna Met Eireann informowała, że w piątek o godzinie 5 porywy wiatru w pobliżu Galway (na stacji badań atmosfery Mace Head) na zachodnim wybrzeżu Irlandii osiągnęły prędkość 183 kilometrów na godzinę. Poprzedni rekord prędkości wiatru w tym regionie (182 km/h) pochodził z 1945 roku.
Około południa wiatr zaczął przybierać na sile również w Irlandii Północnej. W Killowen w hrabstwie Down odnotowano poryw o prędkości 148 km/h. Jeszcze silniej wiało w Szkocji, gdzie w okolicach historycznej miejscowości Drumalbin zarejestrowano podmuch przekraczający 160 km/h.
Źródło: Reuters, BBC, The Irish Times
Źródło zdjęcia głównego: David Young/PAP/EPA