Liczba ofiar śmiertelnych powodzi w amerykańskim stanie Kentucky wzrosła do 25 - poinformował w sobotę gubernator Andy Beshear. Dodał, że znalezienie wszystkich zabitych może zająć tygodnie, gdyż ekipy ratownicze nadal próbują przedostać się do obszarów najbardziej poszkodowanych przez żywioł.
Niszczycielską powódź wywołały trwające w ciągu ostatnich kilku dni obfite opady deszczu. Woda zalała całe miasta, które otoczone były potokami i strumieniami w dolinach Appalachów. Zniszczone zostały domy, budynki przedsiębiorstw, setki samochodów. Lawiny błotne na stromych zboczach spowodowały, że w wielu miejscach zabrakło prądu, co utrudniło akcję ratunkową.
W wyniku powodzi zginęło 25 osób - przekazał w sobotę gubernator Andy Beshear. Wcześniej informowaliśmy o 16 zabitych. Wśród ofiar była czwórka dzieci.
- Ta klęska żywiołowa trwa. Prowadzimy akcję poszukiwawczo-ratowniczą. Deszcz ustał, ale od soboty po południu znów ma padać - mówił Beshear.
"Woda zrobiła się tak silna, że po prostu ich zmyła"
Czwórka dzieci, które straciły życie w powodzi, była rodzeństwem. Tak przekazała CNN ich ciotka Brandi Smith. Mobilny dom tej rodziny został zalany przez wodę, wszyscy musieli uciekać. Smith dodała, że jej siostra Amber i jej partner próbowali uratować dzieci, ale nie byli w stanie.
- Trzymali ich na rękach, ale woda zrobiła się tak silna, że po prostu ich zmyła - relacjonowała.
"Szukamy zaginionych ludzi"
Działania ratownicze są utrudnione z powodu przerw w dostawie prądu. W sobotę około 18 tysięcy odbiorców mediów w stanie pozostawało bez energii - podały lokalne media.
Nie ma dokładnych danych na temat tego, ile osób pozostaje zaginionych w następstwie katastrofy, ponieważ w wielu miejscach nie ma dostępu do sieci komórkowej.
- Wciąż jest wiele do zrobienia - powiedział Jerry Stacy, dyrektor ds. zarządzania kryzysowego w hrabstwie Perry, które najbardziej ucierpiało w wyniku ulewnych opadów. - Nadal szukamy zaginionych ludzi - dodał. - W miejscach, w których stały przyczepy mieszkalne i domy, teraz nic nie ma. To niewiarygodne - ubolewał Stacy.
Dodał, że w ciągu trzech godzin spadło ponad 200 litrów wody na metr kwadratowy. - Czegoś podobnego nigdy tu nie widzieliśmy - powiedział.
Ludzie czekają na pomoc na dachach domów
Gwardia Narodowa i policja stanowa, aby ratować ludzi uwięzionych w zalanych budynkach i samochodach, używa śmigłowców i łodzi. Lokalne media pokazują nagrania, na których widać wody powodziowe sięgające dachów domów oraz drogi wyglądające jak rzeki.
Centra ewakuacyjne zostały otwarte w parkach stanowych i innych obiektach, ale gubernator Kentucky ostrzegł, że niektóre z tych obiektów zostały mocno dotknięte przez burze i mogą nie mieć prądu lub niektórych udogodnień.
Beshear wprowadził stan wyjątkowy na terenie sześciu hrabstw stanu. Ocenił, że naprawa zniszczeń, jakie spowodowała powódź, "zajmie lata".
"Nie ma słów, by opisać skalę zniszczeń we wschodnim stanie Kentucky" - napisał na Twitterze główny meteorolog telewizji WKYT Chris Bailey .
Stan wyjątkowy również w Wirginii
Powodzią dotknięte zostały także tereny położone na zachodzie stanu Wirginia i południowe rejony stanu Wirginia Zachodnia.
Gubernator Glenn Youngkin wprowadził w czwartek wieczorem stan wyjątkowy. - Południowo-zachodnia Wirginia została dotknięta powodzią po obfitych opadach deszczu. Chcemy zapewnić pomoc tym, którzy zostali dotknięci żywiołem. Nasz zespół będzie nadal monitorował sytuację i zapewniał pomoc w miarę potrzeb - powiedział Youngkin.
Ostrzeżenia przed powodziami
Meteorolodzy informują że rzeki mogą wzbierać przez cały weekend. Ostrzeżenia przed możliwymi powodziami błyskawicznymi obowiązują również w północno-wschodniej części Tennessee i zachodniej Wirginii.
Narodowa Służba Pogodowa (NWS) przypomniała, że w czasie powodzi poziom wody i prędkość jej przepływu mogą się szybko zmieniać. Zalecono, aby w sytuacji powodzi udać się na wyżej położone miejsca. Podkreślono również, że nie należy prowadzić samochodów i wchodzić do wód powodziowych.
Źródło: CNN, Reuters, PAP, accuweather.com, wsj.com