Ziemia coraz szybciej obraca się wokół własnej osi, w ciągu ostatniego miesiąca ustanawiając dwie najkrótsze doby w historii pomiarów - twierdzą naukowcy zajmujący się mierzeniem długości dnia. Oznacza to, że odwróceniu ulega obserwowana od stuleci tendencja coraz wolniejszego kręcenia się naszej planety. Badacze nie są pewni jak wytłumaczyć te zmiany.
Dokładnie o 1,59 milisekundy - czyli półtorej tysięcznej części sekundy - była krótsza doba 29 czerwca 2022 roku. Inaczej mówiąc, pełny obrót Ziemi wokół własnej osi trwał wówczas krócej niż 24 godziny i był to najkrótszy wynik w historii pomiarów. Niespełna miesiąc później Ziemia ustanowiła drugie najszybsze "okrążenie" w historii, 26 lipca obracając się wokół własnej osi w czasie o 1,50 milisekundy krótszym niż 24 godziny.
Oficjalnymi pomiarami długości dnia na Ziemi zajmuje się Międzynarodowa Służba Ruchu Obrotowego Ziemi i Systemów Odniesienia (IERS). Jej najnowsze ustalenia, dokonywane w oparciu o obserwacje nieba, w ostatnich dniach lipca przekazał portal "TimeAndDate".
Ziemia jak bączek
Obrót Ziemi wokół własnej osi charakteryzuje się 24-godzinnym cyklem, co odpowiada 86 400 sekundom. Jednak wraz z rozwojem niezwykle precyzyjnych zegarów atomowych w połowie lat 50. XX wieku naukowcy dowiedli, że długość każdej doby nie jest ze sobą idealnie równa, a w rzeczywistości różni się o milisekundy. Jedna milisekunda to 0,001 sekundy.
Okazało się również, że tempo obrotu Ziemi wokół własnej osi stopniowo spada - co stulecie średni czas obrotu naszej planety wokół własnej osi wydłużał się o kilka milisekund. W związku z tym w 1972 roku wprowadzono system sekund przestępnych w celu zsynchronizowania uniwersalnego czasu koordynowanego ze średnim czasem słonecznym, podobnie jak dodaje się jeden dzień roku kalendarzowego, aby zsynchronizować go z rokiem zwrotnikowym.
Od tamtej pory dodano 27 takich sekund, ostatnia sekunda przestępna została dodana 31 grudnia 2016 roku.
Będą odejmować, a nie dodawać?
Aktualne obserwacje wskazują jednak, że trend coraz wolniejszego obracania się Ziemi wokół własnej osi ulega odwróceniu. Od 2020 roku Ziemia zaczęła obracać się coraz szybciej, czego potwierdzeniem są najnowsze wyniki z czerwca i lipca bieżącego roku.
Jeżeli trend szybszego obracania Ziemi wokół własnej osi będzie się utrzymywać, możemy potrzebować nie dodawać, a odejmować sekundę. To mogłoby być niebezpieczne dla części urządzeń elektronicznych. Na blogu Meta opublikowano ostatnio wpis, w którym wyjaśniono, że jeśli pojawi się ujemna sekunda przestępna, zegar zmieni się z 23:59:58 na 00:00:00, co może mieć "niszczący wpływ na oprogramowanie polegające na minutnikach lub harmonogramach".
Co przyspiesza Ziemię?
Naukowcy nie są pewni co decyduje o zmniejszaniu lub zwiększaniu prędkości ruchu obrotowego Ziemi. Planetolodzy twierdzą, że wpływają na to różne czynniki. To między innymi przyciąganie Księżyca, ruchy masy wewnątrz planety, poziom opadów atmosferycznych, erozja gór czy pływy morskie.
Badacze wiążą przyspieszony ruch obrotowy naszej planety również z tzw. chybotaniem Chandlera, małym odchyleniem w osi rotacji Ziemi. Działa to na tej samej zasadzie co zabawkowy bączek - tyle że odchylenia są minimalne, więc różnice czasowe wyrażane są w milisekundach.
Źródło: IERS, timeanddate.com, The Independent, tvn24.pl, Meta