Nowo odkryta kometa C/2025 F2 (Swan) zbliża się do Słońca. Jak przekazał Karol Wójcicki, popularyzator astronomii, staje się widoczna na porannym niebie. Jej orbita wskazuje, że ponownie pojawi się w pobliżu Ziemi dopiero za kilkadziesiąt tysięcy lat.
Kometę C/2025 F2 (Swan) można już obserwować na porannym niebie za pomocą lornetki. "W dniach 18-20 kwietnia będzie prezentowała się w towarzystwie galaktyki M31" - napisał Karol Wójcicki, autor profilu "Z głową w gwiazdach". Dodał, że ciało niebieskie przybywa z Obłoku Oorta, bardzo odległego rejonu Układu Słonecznego. "Jej orbita wynosi dziesiątki tysięcy lat, więc raczej już po raz kolejny nie zobaczymy jej za naszego życia" - podkreślił.
Kometa C/2025 F2 (Swan). Kiedy ją oglądać
Obiekt został zgłoszony 29 marca przez ukraińskiego astronoma amatora Wołodymyra Bezuhłego, który zauważył go, analizując zdjęcia wykonane przez sondę SOHO. Zgłoszenie zostało potwierdzone przez inne obserwatoria, a kometa otrzymała oficjalne oznaczenie i nazwę pochodzącą od instrumentu SWAN. Obecnie kometa przemieszcza się z konstelacji Pegaza do Andromedy, a wkrótce znajdzie się w sąsiedztwie galaktyki M31. Obserwacje najlepiej prowadzić na około 1,5 godziny przed wschodem słońca. "Kometa będzie widoczna bardzo nisko nad północno-wschodnim horyzontem, około godziny 4, na wysokości mniej więcej 10 stopni. Obecnie jej jasność wynosi 6-7 magnitudo, co oznacza, że widoczna jest głównie przez lornetki" - podkreślił Wójcicki. Dodał, że choć kometa nie dorównuje jasnością komecie NEOWISE z 2020 roku, to i tak przyciąga uwagę miłośników astronomii. Według Wójcickiego będzie wdzięcznym obiektem dla astrofotografii - na zdjęciach widać jej zielonkawą poświatę oraz coraz wyraźniejszy warkocz, który może rozciągać się na kilka stopni nieba. Z uwagi na niskie położenie nad horyzontem oraz krótkie okno widoczności, jej obserwacja może być wymagająca. Kometa najlepiej prezentuje się z terenów pozamiejskich, wolnych od zanieczyszczenia świetlnego. W centrach miast jej dostrzeżenie będzie praktycznie niemożliwe.
"Tego typu zdarzenia są rzadkie"
Największe zbliżenie komety do Słońca nastąpi 1 maja, wówczas przeleci ona w odległości około 0,33 jednostki astronomicznej, czyli około 50 milionów kilometrów. Jasność obiektu może jeszcze wzrosnąć, ale - jak zaznacza ekspert - prognozowanie rozwoju komet bywa niepewne. Dla obserwatorów najlepsze warunki przypadną na koniec kwietnia, kiedy to wystąpi nów Księżyca (27 kwietnia) i niebo będzie ciemniejsze. "Tego typu zdarzenia są rzadkie i mają wartość edukacyjną" - podkreślił Wójcicki. "To doskonała okazja, by zainteresować astronomią osoby, które dopiero zaczynają swoją przygodę z niebem" - dodał.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: shutterstock