Młodzi jeżdżą na łyżwach, starsi kąpią się w rzece. Tak mieszkańcy Ałmaty, największego miasta Kazachstanu, spędzają ostatnie dni starego roku. Twierdzą, że aktywność fizyczna i mróz dają zdrowie i długie życie.
Młodzi mieszkańcy Ałmaty odwiedzają zimą Medeo. To dawana baza szkoleniowa dla kazachskich sportowców zawodowych, w czasach, gdy kraj był częścią ZSRR.
Położona 1500 m n.p.m. teraz stanowi centrum rozrywki. Na imponujących rozmiarów lodowisku od rana do wieczora jeżdżą tłumy.
Dać nura pod lód
Starsi z kolei na miejsca spotkań wybierają okoliczne góry. Kąpią się tam w lodowatej Budanowce, jednym z licznych potoków.
- Jest to naturalny sposób na wzmocnienie zdrowia. Najpierw stajemy na śniegu i prosimy o zdrowie dla siebie i wszystkich ludzi, potem kilka głębokich wdechów i zanurzamy się w wodzie. Robimy to rano i wieczorem - mówi 69-letnia Sofia Nikołajewna.
Mistyczne uzdrowienie
Niektórzy przyjeżdżają nad Budanowkę od kilkudziesięciu lat bo twierdzą, że taka kąpiel ma właściwości uzdrawiające.
- Byłem geologiem i bardzo dużo podróżowałem. To zepsuło mi żołądek. Nie potrafili mi pomóc żadni lekarze. W końcu usłyszałem o tej metodzie. Spróbowałem i ozdrowiałem - mówi 68-latek Tlektes Szalabajewa.
Po kąpieli w rzece wszyscy zbierają się w kole i śpiewają hymn swojej społeczności. To wyznawcy rosyjskiego mistyka i uzdrowiciela Porfiry Iwanowa, który twierdził, że poprzez zdjęcie odzieży w zimnie i kąpieli w lodowatej wodzie człowiek zbliża się do natury i zdrowieje. Iwanow zmarł w 1983 roku, ale wciąż ma tysiące lojalnych zwolenników, w tym żonę prezydenta Kazachstanu Nursułtanę Nazarbajewną.
Autor: mm/rs / Źródło: Reuters TV