Strażacy odblokowali już drogę, na którą osunęła się ziemia ze zbocza w gminie Rajcza na Żywiecczyźnie. Z objazdów nadal muszą korzystać autobusy i ciężarówki. Ruch wahadłowy wprowadzono dla samochodów do 3,5 tony.
- Nie było to duże osuwisko, jednak było niebezpieczne - powiedział TVN24 Kazimierz Fujak, wójt gminy Rajcza. - Walące się drzewa zagrodziły drogę i było niebezpieczeństwo, że w nocy kolejne drzewa mogą się przewrócić.
W środę teren osuwiska wizytowali przedstawiciele starostwa. W czwartek będzie gotowy ich raport. Wiadomo już jednak, że po obliczeniu strat, powiat zwróci się do wojewody śląskiego o finansowe wsparcie zabezpieczenia osuwiska oraz jego usunięcie.
Nadal objazdem
Zwały ziemi z osuwiska, a także powalone drzewa, zablokowały główną drogę w gminie we wtorek późnym wieczorem. Szerokość osuwiska określa się na około 15-20 metrów. Strażacy odblokowali ją w środę po południu.
Wahadłowy ruch wprowadzono dla samochodów osobowych i pojazdów do 3,5 tony. Z objazdów nadal korzystać muszą ciężarówki i autobusy. Jadący w kierunku centrum Rajczy powinni skręcić na rondzie w Milówce w drogę krajową 69 do Lalik, Soli i Rycerki. Podróżujący do Żywca z centrum Rajczy muszą skręcić na Rycerkę, Sól i Laliki do Milówki.
Autor: map,pk/rs / Źródło: PAP, TVN24