Najnowsze badania wykazały, że spektakularne eksplozje gwiazd mogły spowodować masowe wymieranie na Ziemi. Energia tworząca rozbłysk gamma najprawdopodobniej przyczyniła się również do wyginięcia życia na innych obiektach we Wszechświecie.
Według najnowszych danych rozbłyski gamma (GRB), które pojawiają się podczas eksplozji gwiazd, były powodem masowego wymierania (m.in. wymierania z czasów ordowiku, kiedy zginęło ponad 85 proc. gatunków) na Ziemi. Naukowcy podejrzewają również, że GRB uniemożliwiły pojawienie się organizmów żywych na innych obiektach w całym Wszechświecie.Śmiercionośne GRBBadacze podejrzewają, że do eksplozji dochodzi podczas rozpadu masywnej gwiazdy, przekształcającej się w czarną dziurę lub w gwiazdę neutronową. To właśnie wtedy powstają śmiercionośne błyski gamma. Są chwilowe, ale bardzo intensywne - w ciągu zaledwie kilku sekund rozpadająca gwiazda wyrzuca więcej energii niż Słońce przez całe swoje "życie". Rozbłyski gamma są najsilniejszym źródłem promieniowania elektromagnetycznego we Wszechświecie.
W zależności od położenia
Jeśli GRB pojawiłoby się blisko Ziemi, bylibyśmy narażeni na śmiertelnie niebezpieczne promieniowanie UV. Jednak naukowcy uważają, że do eksplozji dochodzi najczęściej w galaktykach, w których odnotowuje się niskie stężenie metali ciężkich. Natomiast Droga Mleczna jest uważana za galaktykę z bardzo bogatą w metale ciężkie.
Naukowcy oszacowali również, że obszary w centrum Drogi Mlecznej są bardziej zagrożone promieniowaniem gamma ze względu na gęstość gwiazd w tej części galaktyki. Ponadto na początku istnienia Wszechświata galaktyki były bardziej zwarte, co oznacza, że błyski gamma obejmowały swoim zasięgiem większą liczbę planet, na których potencjalnie mogłoby powstać życie.
Paradoks Fermiego
To zdaniem naukowców może częściowo wyjaśniać paradoks Fermiego, czyli pozorną sprzeczność pomiędzy dużą szansą na życie pozaziemskie i jednocześnie brak dowodów na jego istnienie.
Autor: PW/kt / Źródło: IFL Science