Ostatnio noce były chłodniejsze, z tego powodu coraz więcej osób zaczyna palić w piecach. W środowy poranek w kilku regionach odnotowano pogorszoną jakość powietrza z powodu smogu.
Zgodnie z danymi z godziny 9.00 jakość powietrza nie we wszystkich regionach Polski była dobra. W wielu miejscach odnotowano wysoki poziom zanieczyszczeń - tam jakość powietrza była średnia. Były też regiony, w których powietrze mogło znacznie utrudniać oddychanie - tak było między innymi w Warszawie, Legionowie, Grudziądzu i Bydgoszczy.
Stężenie pyłu PM10
Najgorsza sytuacja o godzinie 9.00 panowała w Grudziądzu (województwo kujawsko-pomorskie) - tam poziom stężenia pyłu PM10 wynosił 154 µg/m3. Niewiele lepiej było w Bydgoszczy - tam wyniosło 148 µg/m3. W tych regionach stan powietrza określono jako zły.
Również w Warszawie poziom pyłu PM10 był wysoki - wzrósł do 88,3 µg/m3.
Stężenie pyłu PM2,5
W wielu regionach przekroczone zostały poziomy pyłu PM2,5. Stało się tak w Kościerzynie (woj. pomorskie) oraz w Poznaniu. Poziom pyłów wyniósł tam odpowiednio 104 µg/m3 i 98 µg/m3. Niezdrowe powietrze odnotowano również w Olsztynie, Lublinie, Bydgoszczy, Kędzierzynie-Koźlu, Katowicach i Krakowie.
Na wszystkich stacjach pomiarowych w Warszawie odnotowano podwyższony poziom pyłu PM2,5, oscylujący w granicach 50 µg/m3. W Legionowie poziom ten wynosił 100 µg/m3.
Stężenie benzenu
Na Śląsku przekroczone zostały normy dotyczące szkodliwego benzenu. 32,94 µg/m3 odnotowano w Kędzierzynie-Koźlu, a 17,95 µg/m3 w Zdzieszowicach.
Co potrafi zrobić nam smog?
W skład pyłów zawieszonych (PM10 oraz PM2,5) wchodzą między innymi: siarka, metale ciężkie, silnie toksyczne chemiczne związki organiczne.
Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) uważa pył PM2,5 za najgroźniejszy dla ludzkiego zdrowia spośród wszystkich zanieczyszczeń powietrza. W jego skład wchodzą rakotwórcze substancje, takie jak wielopierścieniowe węglowodory aromatyczne - np. benzo(a)piren. Zgodnie z rekomendacjami WHO dobowa norma dla pyłu PM2,5 powinna wynosić 25 µg/m3.
PM2,5, czyli drobne frakcje pyłów, mogą przenikać do krwiobiegu, a dłuższe narażenie na ich wysokie stężenia może mieć istotny wpływ na przebieg chorób serca (nadciśnienie, zawał) lub nawet zwiększać ryzyko zachorowania na choroby nowotworowe, szczególnie płuc. Pyły o średnicy poniżej 2,5 mikrometra wchłaniane są w górnych i dolnych drogach oddechowych i mogą również przenikać do krwi. Są w stanie także powodować kaszel, trudności z oddychaniem i zadyszkę, szczególnie w czasie wysiłku fizycznego.
Jak podaje Polski Alarm Smogowy, PM10, czyli pyły o średnicy poniżej 10 mikrometrów, są absorbowane w górnych drogach oddechowych i oskrzelach. Powodują podobne reakcje jak w przypadku pyłu PM2,5. Przyczyniają się również do zwiększenia zagrożenia infekcjami układu oddechowego oraz występowania zaostrzeń objawów chorób alergicznych np. astmy, kataru siennego i zapalenia spojówek.
Nasilenie objawów zależy w dużym stopniu od stężenia pyłu w powietrzu, czasu ekspozycji, dodatkowego narażenia na czynniki pochodzenia środowiskowego oraz zwiększonej podatności. Nowe dane świadczą o ujemnym wpływie inhalowanego pyłu na zdrowie kobiet ciężarnych oraz rozwijającego się płodu (niski ciężar urodzeniowy, wady wrodzone, powikłania przebiegu ciąży).
Jak się chronić?
W momencie, gdy stężenie zanieczyszczeń przekracza normy, przebywanie na dworze jest szkodliwe dla naszego zdrowia. Narażamy na niebezpieczeństwo przede wszystkim nasze drogi oddechowe. Szczególnie zagrożone są osoby starsze, chore, kobiety w ciąży oraz małe dzieci. Jeżeli tylko jest to możliwe, zaleca się im, żeby nie wychodzili z domu. Zdrowi dorośli powinni zaś powstrzymywać się od aktywności fizycznej na otwartym powietrzu.
Autor: dd/rp / Źródło: tvnmeteo.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock