Japonia zmaga się z niezwykłymi w tym kraju upałami. W poniedziałek słupki rtęci wskazywały 41 st. C w cieniu. Japońskie służby meteorologiczne poinformowały, że padł rekord gorąca.
Dokładnie o godz. 13.42 czasu lokalnego w mieście Shimanto na japońskiej wyspie Sikoku odnotowano 41 st. C. Ostatni rekord temperatury w Japonii odnotowano w 1872 roku.
Upały potrwają tydzień
W Tokio było odrobinę chłodniej. Władze poinformowały jednak, że z powodu upału 52 osoby trafiły do szpitala.
Jak ostrzegają synoptycy, ponad 35-stopniowe upały potrwają w zachodniej Japonii jeszcze przez co najmniej tydzień.
Autor: pk/rs / Źródło: Reuters TV