3,41 mln km kw. - tyle wyniosła powierzchnia lodu arktycznego w tym roku. To najmniejsza wartość od czasu prowadzenia pomiarów, czyli od 30 lat. Naukowców niepokoi nadzwyczaj szybkie topnienie Arktyki, bo może mieć to opłakane skutki dla żyjącej tam społeczności, ekosystemu i w końcu całego świata.
Amerykańskie centrum ds. monitorowania pokrywy śnieżnej i lodu na Arktyce (National Snow and Ice Data Center) oficjalnie potwierdziło, że dnia 16 września 2012 r. lód morski obejmujący Ocean Arktyczny osiągnął rekordowo niską wartość minimalną, która rokrocznie przypada właśnie na połowę września.
Tak mało jeszcze nie notowaliśmy
Powierzchnia lodu morskiego osiągnęła 3,41 mln km kw. To najmniej od 1979 r., czyli od czasu prowadzenia pomiarów przez satelitę. Jednocześnie został pobity dotychczasowy rekord minimum z 18 września 2007 r., który wynosił 4,17 mln km kw.
Oznacza to, że w ciągu pięciu lat minimalna powierzchnia lodu arktycznego skurczyła się o 18 proc., czyli mniej więcej o dwukrotność obszaru Polski.
Naukowcy wyliczyli też, że powierzchnia minimalna jest o 49 proc. mniejsza w stosunku do średniej powierzchni minimalnej z ostatnich 30 lat.
Naukowców bardzo zaniepokoił fakt, że topnienie przebiega szybciej niż przewidywały jakiekolwiek modele klimatyczne. Nie znają wszystkich przyczyn takiego stanu rzeczy, ale kilka jest ewidentnych.
Człowiek, temperatura i burze
Na rekordowo niską powierzchnię lodu arktycznego nałożyło się kilka czynników. Pierwszy i najważniejszy to wzrost emisji CO2 spowodowany działalnością człowieka.
Drugi to wyjątkowo ciepłe lato na półkuli północnej w tym roku.
Trzeci to bardzo intensywny sezon burz w sierpniu, który przyspieszył topnienie lodu. Jego przebieg zobaczysz na zamieszczonym wyżej filmie.
Skutki dla środowiska
Rekordowe minimum to zła wiadomość dla mieszkających na Arktyce niedźwiedzi polarnych, fok i ludzi, ale też poważne reperkusje dla całego świata.
Arktyka działa bowiem jak globalny klimatyzator. Schładza powierzchnię planety poprzez odbijanie promieni słonecznych. Coraz mniejsza jej powierzchnia oznacza, że coraz więcej ciepła będzie przedostawać się na Ziemię.
Ponadto topniejący lód będzie uwalniał dodatkowe pokłady dwutlenku węgla, intensyfikując efekt globalnego ocieplenia.
Autor: mm/ŁUD / Źródło: nsidc.org, huffingtonpost.com