U prawie trzech procent populacji występuje syndrom chronicznego zmęczenia. Lekarze cały czas spierają się, czy jest chorobą czy jej objawem.
Miliony ludzi na całym świecie borykają się z syndromem chronicznego zmęczenia. Niestety nie wiadomo, w jaki sposób go diagnozować, jakie jest jego podłoże oraz czy jest objawem czy też chorobą.
Syndrom czy choroba?
Syndrom chronicznego zmęczenia stanowi jeden z najbardziej kłopotliwych i nieodgadnionych fenomenów medycznych. Jego główną oznaką jest ciągłe i niewytłumaczalne przemęczenie. Podobna uciążliwość urasta do rangi poważnego problemu, gdy uniemożliwia prawidłowe funkcjonowanie w społeczeństwie.
Prawie trzy procent ludzi mierzy się z tym problemem, lecz jego przyczyny bardzo ciężko jest zbadać. Wbrew obiegowej opinii nie jest to jedynie problem natury psychologicznej. Osoby z tym syndromem wielokrotnie odczuwają bóle w ciele oraz odkrywają u siebie objawy zbliżone do tych, które wywołuje grypa. Stąd właśnie przekonanie niektórych badaczy, że syndrom chronicznego zmęczenia można powiązać z układem odpornościowym.
Coraz bliżej diagnozy
Badacze z Wydziału Medycyny Uniwersytetu Stanforda odnaleźli 17 cytokin (czyli białek, które wpływają na wzrost i pobudzenie komórek biorących udział w odpowiedzi odpornościowej), które okazały się bioznacznikami precyzującymi istotę syndromu.
Zespół zbadał próbki krwi 186 osób chorych i porównał je z 388 próbkami krwi osób zdrowych. Liczba jedynie jednej z cytokin okazała się znacznie wyższa w przypadku osób z podejrzeniem syndromu, a 16 innych udało się z nim powiązać. Spośród 17 cytokin aż 13 odpowiada za gorączkę.
- Natura tego syndromu to przedmiot licznych zgadywanek i mylnych koncepcji - stwierdza badacz Jose Montoya - Wielu lekarzy oskarża swoich pacjentów o to, że sami sobie go wymyślili - dodaje.
Autor: sj/map / Źródło: Sciencealert