Wielogodzinne opóźnienia pociągów to rezultat ataku zimy we Włoszech. Najtrudniejsza sytuacja panuje w rejonie stolicy. Pociągi dużych prędkości przyjeżdżają do Rzymu z siedmiogodzinym opóźnieniem. Wiele lokalnych połączeń odwołano.
Na największym rzymskim dworcu kolejowym Termini, szczególnie dotkniętym przez skutki paraliżu komunikacyjnego z powodu śnieżyc i oblodzenia, doszło do chaosu. Tłumy pasażerów stoją w kolejkach do kas i informacji. Na stacji tej nie zatrzymuje się wiele pociągów. Ruch przeniesiono na odległy dworzec Tiburtina w innej części miasta.
Odwołane zostały wszystkie rzymskie połączenia pociągów intercity.
Stazione Termini. #nevearoma pic.twitter.com/yZCiqqU4dU
— abbé sieyès 🇮🇹 (@Abbesieyes71) 26 lutego 2018
Wojsko odśnieża ulice
W Rzymie większość śniegu, który napadał w nocy i nad ranem, już stopniała. Do odśnieżania ulic wezwano wojsko. Utrzymuje się groźba gołoledzi. Znacznie ograniczono kursowanie autobusów. Władze apelują do mieszkańców, by ograniczyli poruszanie się po mieście.
Burmistrz przyspiesza powrót
W związku z utrzymującymi się warunkami zimowymi także we wtorek, czyli drugi dzień z rzędu zamknięte będą wszystkie żłobki, przedszkola i szkoły w całym Rzymie - postanowiły władze miasta. Burmistrz Virginia Raggi, przebywająca na konferencji klimatycznej w Meksyku, postanowiła przyspieszyć swój powrót.
Autor: rzw / Źródło: PAP