Tragedią mogło się skończyć polowanie podwodne z harpunem w Kalifornii. Gdy nurek zagłębił się w wodach zatoki, został zaatakowany przez rekina. Mocno poturbowany mężczyzna trafił do szpitala.
Do zdarzenia doszło w piątek po południu w malowniczej zatoce Stillwater u wybrzeża północnej Kalifornii. 25-letni Grigor Azatian z ojcem Armenem wybrali się na podwodne polowanie na ryby. W miejscu tym można liczyć na złowienie między innymi takich okazów, jak ofiodony (gatunek z rodziny terpugowatych) czy żyjące przy dnie ryby skorpenowate.
Grigor Azatian z harpunem w ręku zanurkował z łódki. Wkrótce uświadomił sobie, że nie jest tam jedynym łowcą.
- Zobaczył rekina - opowiadał jego ojciec, Armen Azatian. - Żarłacza białego. Według jego opisu miał około cztery i pół metra długości - dodał.
Jak relacjonował, rekin ugryzł syna dwa lub trzy razy w nogę. Mimo to młodemu człowiekowi udało się uciec i wdrapać na łódź.
Szeryfowie pospieszyli z pomocą
Czekający na łodzi ojciec zobaczył, że syn ma zmasakrowaną nogę i traci ogromne ilości krwi. Na szczęście w pobliżu łowiło ryby dwóch zastępców szeryfa. Nie byli na służbie, ale kiedy zobaczyli zamieszanie, pospieszyli na pomoc i pomogli Azatianom dotrzeć do brzegu. Jeden z zastępców był przeszkolony w zakresie medycyny. Założył opaskę uciskową na nogę Grigora, co powstrzymało utratę krwi.
Funkcjonariusze zaalarmowali służby ratunkowe. Przybyły na miejsce samolot pozwolił z powietrza zauważyć "duże zwierzę w wodzie daleko Pescadero Point, które mogło być rekinem" - podało biuro szeryfa hrabstwa Monterey w oświadczeniu opublikowanym w mediach społecznościowych.
Przeprowadzono ewakuację zatoki Stillwater. Wydano też ostrzeżenia dla ludzi, by trzymali się z dala od wody.
Grigor wraca do zdrowia
Grigor Azatian został przetransportowany drogą powietrzną do szpitala. Jak opowiedział mediom ojciec, rekin wyrwał swej ofierze kawałki ciała z nogi, ale nie przeciął głównych tętnic. Lekarze spodziewają się, że Grigor wróci do pełni zdrowia.
Ataki rekinów, szczególnie żarłaczy białych, na ludzi są niezwykle rzadkie i z reguły nie kończą się śmiercią. Ogromne rekiny to wprawdzie maszyny do zabijania - mogą urosnąć do ponad sześciu metrów, a ich waga potrafi osiągnąć dwie tony - ale nie uważają one przedstawicieli naszego gatunku za smakowitych. Wolą tłuste foki.
Od 1926 roku do stycznia bieżącego roku u wybrzeży Kalifornii doszło do 120 udokumentowanych ataków rekinów na ludzi. W hrabstwie Monterey przed piątkowym incydentem odnotowano 11 niesprowokowanych ataków.
Autor: AP//rzw / Źródło: ENEX, washingtonpost.com; źródło głównego zdjęcia: Shutterstock
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock