W niedzielę straż pożarna interweniowała 1565 razy. Interwencje związane były z usuwaniem skutków wichur. Zginęła jedna kobieta, a sześć osób, w tym dwoje strażaków, zostało rannych.
W niedzielę Polskę nawiedził porywisty wiatr.
Rzecznik prasowy Państwowej Straży Pożarnej Paweł Frątczak poinformował, że w niedzielę było 1565 interwencji. W naprawianiu szkód brało udział 8400 strażaków - zarówno tych zawodowych, jak i z ochotniczych straży pożarnych. Zmagali się nie tylko z połamanymi drzewami, lecz także z uszkodzonymi dachami i samochodami.
Na podsumowanie poniedziałkowych interwencji straży pożarnej trzeba będzie jeszcze poczekać.
Kolejni ranni
Jednym ze skutków ataku wiatru była śmierć kobiety, na którą o poranku w Sopocie zwaliło się drzewo. 34-latka wykonywała prace porządkowe na rzecz miasta. Ponadto sześć osób zostało rannych, choć w sobotę była mowa o czworgu. Do grona poszkodowanych dołączyło dwóch strażaków, którzy odnieśli obrażenia, usuwając powalone drzewa.
Nadal brak prądu
Po fali silnego wiatru, która przeszła w niedzielę nad woj. pomorskim, w poniedziałek rano w kilku miejscach kraju nie było prądu.
Jak poinformowała Alina Geniusz-Siuchnińska, rzecznik prasowa firmy Energa-Operator (w Grupie Energa spółka odpowiada za dystrybucję energii elektrycznej) w niedzielę do południa na Pomorzu bez prądu było ponad 18 tysięcy odbiorców.
Na Warmii i Mazurach do poniedziałku do południa bez prądu było 4,3 tys. odbiorców - podała rzeczniczka wojewody Edyta Wrotek. Awarie głównie występowały we wschodniej części regionu, w okolicach Gołdapi, Ełku, Olecka.
Energii nie mieli także mieszkańcy Olsztyna, chodzi o ulice: Żołnierską, Dworcową i Pstrowskiego. Te awarie miały być usunięte w poniedziałek w godzinach porannych - zapewniają energetycy. W sumie w regionie w poniedziałek było wyłączonych jeszcze 56 stacji transformatorowych. Uszkodzenia powstawały głównie, gdy na linie energetyczne przewracały się połamane drzewa i konary.
Północ z najsilniejszymi porywami
Najsilniej wiało w paśmie województw północnych: pomorskim, warmińsko-mazurskim i zachodniopomorskim - powiedział w niedzielę Frątczak. Wiatr, który w niedzielę od rana wiał z prędkością nawet 100 kilometrów na godzinę, po południu znacznie się uspokoił. Noc okazała się spokojna, choć miało miejsce kilka interwencji strażaków.
W najbliższych dniach także będzie wiało, jednak nie tak mocno jak w niedzielę.
Autor: map / Źródło: tvnmeteo.pl