Maseczki zakrywające nos i usta spowalniają rozprzestrzenianie się koronawirusa SARS-CoV-2. - Warto stosować maseczki w pomieszczeniach, bo zmniejszają emisję wirusa - mówi dr Paweł Grzesiowski. Jakie jednak najlepiej wybrać? Zespół australijskich naukowców porównał skuteczność maseczek chirurgicznych z takimi, które powstały domowymi sposobami.
- Warto stosować maseczki w pomieszczeniach, bo zmniejszają emisję wirusa. Na ulicy nie ma to zwykle sensu, bo wirus nie przenosi się z wiatrem - mówi dr Paweł Grzesiowski, prezes Fundacji "Instytut Profilaktyki Zakażeń".
Jako przykład podał przypadek ze Stanów Zjednoczonych, gdzie dwóch zakażonych fryzjerów przez tydzień strzygło klientów, nie wiedząc o swoim zakażeniu. Zarówno oni, jak i 140 klientów nosiło maseczki, dzięki czemu nikt nie uległ zakażeniu.
- Zatem osoba zakażona będąca w maseczce może nie zakażać nawet przy bliskim kontakcie - wskazał.
Maseczki i polskie nastroje
Według Grzesiowskiego w Polsce "najpierw maseczki obśmiewano, potem wprowadzono je w niewłaściwy sposób (na ulicy) i zrównano z szalikiem czy przyłbicą".
- Komunikacja była na tyle niejednolita, że ludzie zaczęli powątpiewać, czy to ma sens. A teraz, w lipcu, budzimy się, uważając maseczki niemal za dar - wskazał. Zwrócił uwagę, że wiele osób nawet nie zetknęło się z chorym na COVID-19, więc ponowne ich przekonanie do noszenia maseczek będzie dużo trudniejsze.
- Trzeba zachęcić media do promowania maseczek i dystansu. Potrzebna jest skuteczna strategia informacyjna promująca profilaktykę, a nie tylko komentowanie liczby zakażonych i zgonów. Potrzebujemy wielomiesięcznej, może wieloletniej kampanii, a nie kroniki wypadków - zauważył specjalista.
Która najlepsza?
Dr Grzesiowski zaznaczył przy tym, że przyłbice, chusty czy szaliki albo nie filtrują wcale, albo są w stanie odfiltrować kilka procent wirusa. Nieco lepsze są maseczki bawełniane z kilkoma warstwami tkaniny lub z wkładanym wymiennym filtrem, jednorazowe maseczki chirurgiczne, a najlepsze - maski typu FP2 i FP3 - dające ochronę rzędu odpowiednio 95 i 99 procent.
Jego zdaniem bardzo dobrymi rozwiązaniami są maseczki z filtrem elektretowym (pole elektryczne przyciąga wirusy) czy szczelnie dopasowane silikonowe maseczki z wymiennymi krążkami filtracyjnymi.
- Maseczki chirurgiczne opracowano, aby ochronić operowanego pacjenta przed wydychanym przez chirurga powietrzem, dlatego nie są zbyt skuteczne jako ochrona noszącej je osoby. Takiej maski mogę używać w gabinecie, gdy pacjent siedzi w odległości dwóch metrów. Przy zabiegu takim jak bronchoskopia potrzebna jest maseczka FP3. Osoby szczególnie narażone na powikłania COVID-19 - starsze, z nadciśnieniem, nowotworami czy cukrzycą - także powinny nosić najskuteczniejsze maseczki FP2 czy FP3 - opisał ekspert.
Jak przypomniał, w krajach azjatyckich, choćby z racji dużego zagęszczenia ludności, często zdarzały się epidemie, toteż władze wprowadziły przepisy nakazujące noszenie maseczek. Z dobrym skutkiem.
Skuteczność osłon domowej roboty
Maseczkom domowej roboty przyjrzeli się w ostatnim czasie australijscy naukowcy. Wyniki swoich obserwacji - w postaci studium przypadku - opublikowali w czasopiśmie medycznym "Thorax". Przedstawili w nim cztery sytuacje z udziałem jednej osoby - kiedy jest bez maseczki, z osłoną jednowarstwową, dwuwarstwową i w trzywarstwowej maseczce chirurgicznej.
Naukowcy wykorzystali system oświetlenia LED i szybką kamerę do filmowania rozproszenia drobinek wytwarzanych przez zdrowego człowieka bez infekcji dróg oddechowych podczas mówienia, kaszlu i kichania w przypadku noszenia każdego typu maski.
Nagranie wideo pokazało, że trzywarstwowa maska chirurgiczna była najskuteczniejsza, chociaż nawet jednowarstwowa tkanina przykrywająca twarz zmniejszyła rozprzestrzenianie się kropli. Pokrycie składające się z dwóch warstw było natomiast lepsze niż jednowarstwowe. - Wytyczne dotyczące domowych masek materiałowych powinny zalecać wiele warstw - stwierdzili autorzy studium.
Autorzy podkreślają, że o skuteczności stosowanych masek materiałowych decyduje szereg czynników - rodzaj materiału, liczba warstw, układ różnych warstw i częstotliwość prania. Jednak, jak dodają, w przypadku niedoboru masek chirurgicznych zalecane jest stosowanie materiałowych maseczek z co najmniej dwiema warstwami.
Home-made cloth face masks likely need a minimum of 2 layers, and preferably 3, to prevent the dispersal of viral droplets from the nose and mouth that are linked with the spread of #COVID19, indicates a video case study in @ThoraxBMJ @BTSrespiratory https://t.co/ifO1HblwMQ pic.twitter.com/kOiBA6ALRy
— BMJ (@bmj_company) July 24, 2020
Wątpliwości
Swoje wątpliwości dotyczące studium przedstawił dr Bryan Bzdek z Centrum Badań nad Aerozolami w Bristolu. - Zbadano tylko jeden obiekt i nie przedstawiono żadnych wyników ilościowych. Występuje dość duża zmienność wśród ludzi pod względem emisji kropli - zaznaczył.
- Chociaż nagranie wskazuje, że maski zmniejszają emisję kropli, to nie są one całkowicie wyeliminowane. Maski nie zastępują fizycznych środków dystansujących. Powinniśmy zachować fizyczny dystans, gdy jest to tylko możliwe, nawet w przypadku noszenia maski - dodał.
Nie tylko maseczki. Jak chronić się przed zakażeniem?
W połowie kwietnia Główny Inspektorat Sanitarny opublikował dekalog bezpiecznego zachowania podczas epidemii COVID-19:
Często myj ręce
Podczas powitania unikaj uścisków i podawania dłoni
Unikaj płatności gotówką, korzystaj z kart płatniczych
Unikaj dotykania oczu, nosa i ust
Regularnie myj lub dezynfekuj powierzchnie dotykowe
Regularnie dezynfekuj swój telefon i nie korzystaj z niego podczas spożywania posiłków
Zachowaj bezpieczną odległość od rozmówcy
Stosuj zasady ochrony podczas kichania i kaszlu
Odżywiaj się zdrowo i pamiętaj o nawodnieniu organizmu
Korzystaj ze sprawdzonych źródeł wiedzy o koronawirusie
Autor: kw/aw,map / Źródło: CNN, PAP, sciencemediacentre.org