- Mróz będzie coraz większy. Niewykluczone, że będziemy zbliżać się każdej kolejnej nocy coraz bardziej do -20 st. C - mówił w czwartek na antenie TVN24 prezenter TVN Meteo Tomasz Wasilewski.
Nie mylił się, ponieważ już w Nowy Rok o poranku miejscami temperatura w kraju spadła poniżej -20 st. C. Tak zimno tej zimy jeszcze w Polsce nie było. Najniższą wartość odnotowano w miejscowości Stuposiany w Bieszczadach. Termometry, znajdujące się 2 metry nad powierzchnią gruntu wskazały -20,4 st. C.
Stuposiany - bieszczadzki biegun zimna
W czwartek 31 grudnia nad ranem w Stuposianach również było najzimniej w kraju.
Jednak tego dnia temperatura wyniosła -17 st. C. Główną przyczyną tak niskich wartości temperatury powietrza jest lokalizacja tej miejscowości.
- Ta wieś (Stuposiany - przyp. red.) jest położona na wysokości 700 metrów nad poziomem morza, ale jednocześnie w obniżeniu - powiedział Tomasz Wasilewski, prezenter i meteorolog TVN Meteo. - Stuposiany położone są w niecce, na dnie doliny, a zimne powietrze jest cięższe od ciepłego i zsuwa się na dno tej niecki i tam się kumuluje. Stąd taka mroźna pogoda w Stuposianach - dodał.
Można powiedzieć, że Stuposiany są bieszczadzkim biegunem zimna.
- Stuposiany słyną z tych mrozów - stwierdził Wasilewski.
Coraz zimniej
To, że temperatura z dnia na dzień spada dowodzą wartości notowane na termometrach. W czwartek nad ranem w Białymstoku było -13 st. C, a w piątek już -15 st. C. Na Podkarpaciu temperatura miejscami w ciągu jednego dnia spadła o pięć stopni Celsjusza (z -10 do -15 st. C). W Warszawie w czwartek mróz sięgnął ósmej kreski, a w piątek już wyniósł -11 st. C.
Rekord to -41 st. C
Robi się coraz zimniej, ale nie ma się czego obawiać. Do rekordu zimna jeszcze daleko. Najniższą temperaturę odnotowano w Siedlcach w 1940 roku. Termometry wskazały wtedy -41 st. C.
Komentarzy 5