Bez wahania, aż do samego końca - taki rodzaj walki z terrorystami polecił swoim współpracownikom prezydent Dmitrij Miedwiediew po zamachach w moskiewskim metrze. Premier Władimir Putin obiecał z kolei "zniszczenie" odpowiedzialnych za ataki.
Miedwiediew zwołał specjalną naradę w związku z zamachami.
Jest oczywiste, że akty tego rodzaju są dobrze zaplanowane (...) i mają na celu wywołanie destabilizacji w państwie i społeczeństwie Dmitrij Miedwiediew
Podczas spotkania zażądał od resortu spraw wewnętrznych i Federalnej Służby Bezpieczeństwa (FSB) wzmożenia kontroli.
- Jest oczywiste, że akty tego rodzaju są dobrze zaplanowane (...) oraz mają na celu wywołanie destabilizacji w państwie i społeczeństwie - ocenił Miedwiediew.
Kontrolować, reagować
Gospodarz Kremla podkreślił, że trzeba z całą ostrożnością kontrolować sytuację, w razie potrzeby reagować, a przy tym nie dopuszczać do naruszania praw obywateli.
Rosyjski przywódca zaapelował o zaostrzenie kontroli bezpieczeństwa w środkach transportu. Przy tej okazji przyznał, że "zapobieganie aktom terroru jest sprawą trudną". - To, co robiono dotychczas jest, jak widać, niewystarczające - powiedział.
Zniszczyć terrorystów
W sprawie zamachu głos zabrał też premier Rosji Władimir Putin, który z kamienną twarzą zapowiedział "zniszczenie" tych, którzy odpowiadają za zamachy.
- Jak wiadomo, dziś w Moskwie popełniono straszną w skutkach, nikczemną zbrodnię wobec cywilów. W metrze zginęły dziesiątki ludzi. Jestem pewien, że organy ochrony porządku publicznego zrobią wszystko, by znaleźć i ukarać kryminalistów. Terroryści zostaną zniszczeni - oznajmił Putin w trakcie telekonferencji, którą przeprowadził z Krasnojarska na Syberii.
Ale premier Rosji nie tylko groził. - Powinniśmy pomyśleć o pomocy ludziom, którzy zostali ranni w tych (zamachach) oraz rodzinom tych, którzy zginęli - powiedział.
Sporo miejsca poświęcił bezpieczeństwu transportu publicznego. - Być może będziemy musieli wprowadzić zmiany w prawodawstwie - zaznaczył.
- Kwestia bezpieczeństwa jest odpowiedzialnością nas wszystkich - podkreślił.
Kobiety atakują w metrze
W poniedziałek rano doszło do dwóch eksplozji w moskiewskim metrze.
Pierwszy atak miał miejsce na stacji metra Łubianka, drugi - na stacji Park Kultury. Do zamachów doszło w odstępie kilkudziesięciu minut, w porannym, komunikacyjnym szczycie.
Według ostatnich informacji w atakach zginęło 38 osób, kilkadziesiąt zostało rannych. Za ataki odpowiadają dwie kobiety-samobójczynie.
Federalna Służba Bezpieczeństwa podejrzewa, że kobiety pochodziły prawdopodobnie z Północnego Kaukazu.
Źródło: Reuters, PAP, TVN24