Japonkę ranną w wypadku samochodowym, karetka woziła od szpitala do szpitala. Sześć lecznic odmówiło udzielenia pomocy, w siódmej okazało się, że jest już za późno.
79-letnią kobietę potrąconą przez samochód w mieście Yamatsuri na wyspie Honsiu, w ciężkim stanie zabrały służby ratunkowe. Stan ofiary wypadku był bardzo poważny, miała zaburzoną pracę serca i kłopoty z oddychaniem. Ratownicy zwrócili się do sześciu szpitali z prośbą o przyjęcie pacjentki, ale wszystkie odmówiły.
Było już za późno
Personel szpitalny tłumaczył swoją odmowę brakiem chirurga gotowego do operowania oraz odpowiedniego sprzętu lub po prostu brakiem wolnych lekarzy, którzy mogliby przyjąć pacjentkę. Ostatecznie kobietę przyjął szpital w mieście Sukagawa w prefekturze Fukushima, ale zmarła kilkadziesiąt minut później.
Służba zdrowia w zapaści
Japońskie media informują, że do tego typu przypadków dochodzi w Japonii częściej. Szpitale odmawiają udzielenia nagłej pomocy tłumacząc się zazwyczaj brakiem personelu. W październiku zmarła ciężarna kobieta z krwotokiem mózgowym, po tym jak osiem kolejnych szpitali nie chciało jej przyjąć.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24