W Afganistanie doszło do kolejnego ataku na konwój z zaopatrzeniem sił NATO. W zamachu, za który odpowiadają pakistańscy talibowie, jedna osoba - przypadkowy przechodzień - zginęła, dwie inne zostały ranne.
Podczas zamachu spłonęła też jedna z cystern z paliwem, które przeznaczone było dla sił sojuszu.
Do ataku doszło na trasie Peszawar-Torkham w rejonie Przełęczy Chajberskiej w górach Spin Ghar. Jest to najważniejsze przejście graniczne między Afganistanem a Pakistanem. Przez przełęcz przebiega trasa, łącząca Peszawar z Kabulem. Drogą tą przejeżdża dziennie średnio do 300 ciężarówek z zaopatrzeniem dla sił NATO w Afganistanie.
Zaopatrzenie dociera lądem
Pakistański dziennik "Dawn" szacuje, że około 80 procent zaopatrzenia dla wojsk USA i NATO walczących w Afganistanie transportowane jest drogą lądową przez Pakistan. Droga ta rozpoczyna się na lotnisku w Karaczi i prowadzi ku granicy.
To ta trasa jest w ostatnich miesiącach głównym celem ataków talibów, którzy działają na pograniczu afgańsko-pakistańskim.
Źródło: PAP