Zamieszki w Jerozolimie. Tłum rzucał kamieniami w policję


Zamieszki w Jerozolimie. Izraelska policja użyła gumowych kul i granatów hukowych, by rozpędzić grupę muzułmanów, którzy obrzucili funkcjonariuszy kamieniami w pobliżu jednego z wejść na Wzgórze Świątynne, święte dla muzułmanów i żydów.

Do starć doszło w piątek w okolicy meczetu al-Aksa, gdzie muzułmanie zebrali się na modlitwę. Meczet znajduje się obok świętego Wzgórza Świątynnego i słynnej Ściany Płaczu. Dwie osoby zostały lekko ranne, a jedna została aresztowana za próbę zranienia policjanta.

Okolica meczetu to newralgiczny punkt Jerozolimy, w którym często dochodzi do zamieszek. W tym tygodniu regularnie dochodziło tam do ulicznych bitew, spowodowanych zakłócaniem obchodów trwającego od niedzieli żydowskiego święta Sukkot, w trakcie którego żydzi odwiedzają Ścianę Płaczu.

Próby przedostania się na Wzgórze Świątynne podejmowali kilkakrotnie aktywiści żydowscy ze skrajnej prawicy. Kilkoro z nich zostało aresztowanych.

Zakłócone święto

W miejscu nazywanym przez żydów Wzgórzem Świątynnym, stała kiedyś Świątynia Jerozolimska, a obecnie znajduje się tam muzułmańskie sanktuarium Kopuła na Skale oraz meczet Al-Aksa. Dla muzułmanów wzgórze to trzecie najświętsze miejsce islamu, po Mekce i Medynie.

We wrześniu 2000 roku na Wzgórzu Świątynnym pojawił się Ariel Szaron, późniejszy premier Izraela. Palestyńczycy uznali to za prowokację. Wydarzenie to jest uważane za początek drugiej palestyńskiej intifady, czyli powstania przeciwko izraelskiej okupacji, trwającego do 2005 roku.

Autor: jk/tr / Źródło: PAP