Co najmniej 36 osób zginęło, a ponad 100 zostało rannych w wybuchu dwóch samochodów-pułapek w niedzielę rano w Bagdadzie i ataku zamachowca w Falludży- podały źródła w irackim MSW. Wcześniej informowały one o 21 zabitych i 48 rannych.
Według resortu ataki w Bagdadzie nastąpiły niemal równocześnie około godz. 10.10 czasu lokalnego (godz. 9.10 czasu polskiego). Na placu Aden w północno-zachodnim Bagdadzie zginęło 19 osób, a 53 zostały ranne; w dzielnicy Mansur w zachodniej części miasta zginęło 10 osób, a rannych zostało 58.
Ciała leżą na ulicy
Jak relacjonuje agencja AFP, w miejscu wybuchu na placu Aden powstał krater średnicy trzech metrów; widać ślady krwi, strzępy ubrań i kawałki metalu. Wiele budynków zostało poważnie uszkodzonych. Zdaniem AFP celem ataku było prawdopodobnie biuro departamentu bezpieczeństwa narodowego.
W dzielnicy Mansur wybuch nastąpił przed biurem firmy telefonii komórkowej Asiacell. Na ulicy leży wiele ciał, eksplozja uszkodziła samochody i okoliczne budynki.
Zamachy nastąpiły w stosunkowo spokojnym okresie po zakończeniu przed prawie dwoma tygodniami świętego miesiąca ramadan. Doszło do nich w trzy tygodnie po tym, jak wojska USA w Iraku zakończyły oficjalnie działania bojowe.
W Falludży zamachowiec-samobójca zaatakował patrol armii irackiej w ruchliwej dzielnicy miasta. Zginął co najmniej jeden żołnierz i czterech cywilów. Rannych jest co najmniej 15 osób.
Źródło: reuters, pap
Źródło zdjęcia głównego: Reuters