Brat ściganego międzynarodowym listem gończym Salaha Abdeslama w wywiadzie zamieszczonym we wtorek na stronie internetowej francuskiej telewizji BFMTV radzi mu, by oddał się w ręce policji.
- Oczywiście, radzę mu, by zgłosił się na policję, dzięki czemu wymiar sprawiedliwości mógłby rzucić światło na tę historię - powiedział mieszkający w Brukseli Mohamed Abdeslam. Podkreślił, że jego brat "wciąż powinien być uważany za niewinnego", gdyż nie został przesłuchany.
"Jesteśmy rodziną"
Belgijska policja zatrzymała Mohameda Abdeslama w brukselskiej imigranckiej dzielnicy Molenbeek i w poniedziałek wczesnym popołudniem wypuściła go. Trzeci brat, Brahim Abdeslam, to jeden z kamikadze, odpowiedzialnych za piątkowe zamachy w Paryżu, w których zginęło 129 osób.
Władze podejrzewają Salaha, że był częścią ekipy zabójców, którzy zaatakowali Paryż. W niedzielę Belgia wydała za nim międzynarodowy list gończy. Ostrzegła w nim, że poszukiwany jest niebezpieczny, i odradziła jakiekolwiek działanie na własną rękę.
- Jesteśmy rodziną, myślimy o nim, zastanawiamy się, gdzie jest, czy się boi, czy ma co jeść - powiedział Mohamed. 26-letni Salah Abdelslam jest poszukiwany, ponieważ to on wynajął samochód Volkswagen Polo, którym w piątek zamachowcy podjechali do sali koncertowej Bataclan, gdzie zabili prawie 90 osób.