Co najmniej 13 osób poniosło śmierć w nocy z niedzieli na poniedziałek (czasu lokalnego) od strzałów zamachowców na międzynarodowym lotnisku w Karaczi - poinformowała policja. Lotnisko nie przyjmuje samolotów, wstrzymano też starty.
Armia pakistańska poinformowała w poniedziałek nad ranem o pomyślnym zakończeniu walki z napastnikami i odzyskaniu całkowitej kontroli nad lotniskiem w Karaczi.
Pod kontrolą
- Strefa lotniska została oczyszczona. Nie ma żadnych uszkodzeń samolotów. Jeden z budynków został uszkodzony przez pożar. Wszystkie najważniejsze systemy są nienaruszone - powiedział Asim Bajwa, rzecznik portu lotniczego.
Wśród ofiar śmiertelnych jest 6 napastników i co najmniej 2 osoby cywilne. Według rzeczniczki szpitala w Karaczi, 3 ofiary śmiertelne to funkcjonariusze służby ochrony lotniska, a 2 to pracownicy Pakistańskich Linii Lotniczych PIA.
Zawrócone samoloty
Asim Bajwa zapewnił, że pasażerowie znajdujący się na lotnisku są bezpieczni. Lotnisko nie przyjmuje ani nie odprawia samolotów. Napastnicy zaatakowali budynek byłego terminalu, który obecnie jest wykorzystywany do przyjmowania wysokich rangą osobistości, a także na biura i hangary. Początkowo napastnicy usiłowali przedrzeć się w kierunku pasa startowego. Zostali jednak otoczeni w jednym z budynków zaplecza technicznego.
Częste ataki
Karaczi jest największym miastem Pakistanu i najważniejszym ośrodkiem przemysłowym. W przeszłości miasto było często celem ataków terrorystycznych.
Autor: msz//rzw/zp / Źródło: PAP