Meksykańskie wojsko zabiło w obławie Heriberto Lazacano, znanego jako "El Lazca" ("Egzekutor"), szefa potężnego narkokartelu Los Zetas - wynika z testów przeprowadzonych na zwłokach dwóch zastrzelonych przestępców. Kilka godzin po badaniu ciało "Egzekutora" jednak wykradziono.
Podczas niedzielnej strzelaniny w stanie Coahuila w Meksyku, w trakcie wymiany ognia z żołnierzami piechoty morskiej zabito dwóch członków kartelu. Początkowo jedynie nieoficjalnie podawano, że być może jednym z nich jest "Egzekutor".
Oficjalnie ustalenie tożsamości zabitego przestępcy zajęło czas do wtorku, kiedy oznajmiono, że żołnierze piechoty morskiej zabili Lazcano.
Władze jednocześnie poinformowały, że ciało szefa kartelu zostało skradzione kilka godzin po jego zabiciu. Silnie uzbrojona grupa przestępców napadła na kostnicę, w której umieszczono zwłoki po pobraniu z nich próbek.
Cios w potężnych przestępców
"El Lazca", czyli "Egzekutor", był twórcą i szefem jednego z najbardziej bezwzględnych karteli narkotykowych świata - "Zetas", odpowiedzialnego ze serię masowych mordów dokonanych w ostatnich latach. Za jego schwytanie władze USA oferowały pięć milionów dolarów, a władze Meksyku dwa miliony dolarów.
To prawdziwy cios dla zorganizowanej przestępczości w Meksyku - twierdzą eksperci. Od początku wojny z kartelami w 2006 roku siły rządowe nie zdołały zabić, lub schwytać tak ważnej figury.
Co więcej, w poniedziałek aresztowano lokalnego szefa Zetas Salvadora Alfonso Martineza Escobeda, który - zdaniem władz - stoi za masakrą 72 imigrantów w stanie Tamaulipas w 2010 roku.
Niedawno schwytano także Ivana Velazqueza Caballera, jednego z ważniejszych dowódców Zetas.
Autor: jak,mk//gak/k / Źródło: BBC, Reuters, CNN