Były wieloletni gubernator Minnesoty, Tim Pawlenty, nosi się z zamiarem startu w wyborach prezydenckich w USA. Polityk z polsko-niemieckimi korzeniami utworzył komitet doradczy, który ma mu pomóc podjąć ostateczną decyzję, czy ubiegać się o nominację republikanów.
Reuters twierdzi, że 50-letni polityk może się okazać jednym z najpoważniejszych kandydatów republikanów do startu w wyborach w 2012 roku. Pawlenty wykazał się dużymi zdolnościami przyciągania wyborców, ponieważ dwukrotnie udało mu się zostać gubernatorem Minnesoty, która jest uznawana za stan popierający generalnie demokratów. W wyborach w 2008 roku wygrał tam Barack Obama.
Jak pisze Reuters, jednym z największych osiągnięć jego dwóch kadencji w latach 2003-2011 jest zlikwidowanie deficytu w stanie, który był zadłużony na 4,3 miliarda dolarów. Pawlenty uczynił to bez podnoszenia podatków.
Twarzą w twarz z Obama?
W nadchodzących wyborach prezydenckich Pawlenty byłby jednym z najpoważniejszych kandydatów republikanów. Jest o wiele bardziej przystępny i umiarkowany niż kontrowersyjna Sarah Palin. Według Reutera jest też relatywnie mniej znany niż takie postaci jak Newt Gingrich i Mitt Romney, których może przyćmić "aurą szczerości i świeżości".
Krytycy Pawlentego twierdzą jednak, że jest za mało charyzmatyczny i może mieć problem w starciu z takim sprawnym mówcą jak barack Obama.
Polityk o polsko-niemieckich korzeniach jest synem kierowcy ciężarówki. Jego rodzina nie należała do majętnych. Wychowywał się w dzielnicy przemysłowej miasta Saint Paul. Gdy miał 16-lat jego matka zmarła na raka, a ojciec stracił pracę. Pomimo tego udało mu się uczyć i zarabiać jednocześnie. Ukończył studia na wydziale prawa Uniwersytetu Minnesoty. Swój początkowy kapitał polityczny zbił na podkreślaniu swoich korzeni w biednej rodzinie robotniczej.
Źródło: Reuters
Źródło zdjęcia głównego: governor.state.mn.us