Z pochodniami w ręku pozdrawiali Obamę


Niezwykle elegancki Barack Obama i jego żona Michelle pojawili się w oknie Grand Hotel w Oslo. Przywitał ich tłum wiwatujących i trzymających pochodnie ludzi.

Amerykański prezydent Barack Obama w muszce, a jego żona Michelle w eleganckim płaszczu - tak zaprezentowała się Norwegom pierwsza para o godzinie 19. Kiedy tylko pojawili się w oknie Grand Hotel rozległy się okrzyki, oklaski i rozbłysły flesze aparatów fotograficznych.

Odświętnie ubrani państwo Obamowie udali się na uroczystą kolację Komitetu Noblowskiego w Grand Hotel. To kolejny punkt w ciągu niezwykle emocjonującego dnia amerykańskiego prezydenta.

Kontrowersje wokół Nobla

Po godzinie 13 Barack Obama odebrał w Oslo Pokojową Nagrodę Nobla. A to spotkało się ze sporymi kontrowersjami. Nobel przypadł bowiem prezydentowi USA niecały rok po tym, jak został on wybrany na to stanowisko.

Podkreślano, że nagroda została przyznana mu na wyrost i należy ją traktować, jako wyraz oczekiwań wobec niego, a nie uznania za dotychczasowe osiągnięcia.

Krytycy twierdzili, że decyzja Komitetu Noblowskiego deprecjonuje wartość pokojowego Nobla, skoro może on przypaść komuś, kto nie ma na koncie żadnych osiągnięć w dziedzinie pokoju.

Źródło: PAP, tvn24.pl