Wyznania mordercy: nie mam kontroli nad życiem


48-letni George Sodini z zimną krwią zastrzelił w klubie fitness trzy osoby, po czym popełnił samobójstwo. Jak się okazuje, zabójca najprawdopodobniej prowadził pamiętnik w internecie, w którym opisywał plany przyszłego ataku.

Amerykańskie władze nie potwierdziły z całą pewnością, że internetowa strona rzeczywiście należała do Sodiniego. Wszystko wskazuje jednak na to, że tak właśnie było.

Z internetowych zapisków wynika, że mężczyzna planował atak od dłuższego czasu - od listopada 2008 roku.

Informował o zakupie pistoletów oraz obwiniał się o to, że brakuje mu odwagi, by w końcu strzelić. Jego zapis z 6 stycznia 2009 roku brzmi: "Jest 8.45 wieczorem. Stchórzyłem! Kupiłem pistolety, wszystko. Piekło!".

Brak kontroli

W innych zapiskach narzeka na marność swojego życia. Sodini pisze: "Największym problemem z tego wszystkiego nie jest brak przyjaciół, ale nieumiejętność osiągnięcia tego, czego sobie życzę - w tym, czy w innych obszarach". Przyszły zabójca kontynuuje: "(..) Gdybym miał kontrolę nad moim życiem byłbym szczęśliwszy. Ale od ponad 30 nie mam".

Mężczyzna pisał również o trudnych relacjach z kobietami. "Kobiety mnie nie lubią. W Stanach Zjednoczonych jest 30 milionów wspaniałych kobiet, a ja nie mogę znaleźć jednej".

Panika na fitnesie

George Sodini zaatakował we wtorek przed północą czasu polskiego w miejscowości Collier Township, 16 kilometrów na południe od Pittsburgha. Mężczyzna wtargnął z bronią do fitness clubu.

Stacey Falk to jedna z osób, która była wtedy w klubie. Jak powiedziała, kiedy Sodini pojawił się w sali, wybuchła panika. - Wszystkie dziewczyny robiły uniki (...) - powiedział.

Inna z kobiet relacjonowała, że widziała krwawiące kobiety, które zostały postrzelone w nogi, ręce, ramiona.

Sodini zabił trzy osoby - 46-letnią Heidi Overmier, 49-letnią Elizabeth Gannon oraz 38-letnią Jody Billingsley. Dziesięć innych kobiet zostało rannych.

Źródło: bbc.co.uk