"Wystawa o wypędzeniach nie będzie relatywizować historii"

Trwa przygotowanie ekspozycji muzeum
Trwa przygotowanie ekspozycji muzeum
TVN24
Trwa przygotowanie ekspozycji muzeumTVN24

- Wystawa w przyszłym berlińskim muzeum poświęconym wysiedleniom Niemców nie będzie relatywizowała historii - zapewnił dyrektor odpowiedzialnej za przygotowanie ekspozycji fundacji "Ucieczka, Wypędzenie, Pojednanie" Manfred Kittel. Podczas zakończonej w sobotę w Berlinie międzynarodowej konferencji historycznej przedstawił on pierwszy zarys koncepcji wystawy w przyszłym muzeum, wokół którego już obecnie narosło wiele kontrowersji.

Jak powiedział Kittel, centralnym tematem ekspozycji będzie ucieczka i wypędzenie milionów Niemców w trakcie II wojny światowej i bezpośrednio po niej. - To jedne z najcięższych doświadczeń niemieckiej historii i stanowią historyczną cezurę - podkreślił.

W ekspozycji ma zostać pokazana "europejska perspektywa" tych wydarzeń, a zatem nie tylko losy Niemców, lecz również innych narodów Europy, które padły ofiarą przymusowych migracji. Kittel zaznaczył, że należy to uczynić tak, by nie powstało wrażenie, iż historie tych różnych wydarzeń są ze sobą utożsamiane. - Są obawy, że jeżeli umieści się historię wypędzeń Niemców w kontekście przymusowych migracji w Europie XX wieku, to Niemcy, jako największa, 14-milionowa grupa wypędzonych, zostaną uznani za główne ofiary. To zarzut, z którym trzeba się poważnie zmierzyć - zaznaczył Kittel.

Nie zakłamać historii

Wystawa fundacji "Ucieczka, Wypędzenie, Pojednanie" ukaże fundamentalne różnice pomiędzy czystkami etnicznymi a ludobójstwem, między zaakceptowanymi przez aliantów wypędzeniami pod koniec II wojny światowej a przeprowadzonym przez nazistowskie Niemcy holokaustem kitel o muzeum

Jak dodał, wypędzenie Niemców stoi w bezpośrednim historycznym kontekście zbrodni holokaustu i zagłady narodów Europy Środkowej i Wschodniej. - Tylko na tym tle w krajach środkowoeuropejskich mogło powstać przekonanie, że narody te nie chcą dłużej żyć razem z Niemcami w jednym państwie - wyjaśnił dyrektor fundacji. Jego zdaniem przedstawić należy też rolę aliantów.

Od przyczyn do skutków

Są obawy, że jeżeli umieści się historię wypędzeń Niemców w kontekście przymusowych migracji w Europie XX wieku, to Niemcy, jako największa, 14-milionowa grupa wypędzonych, zostaną uznani za główne ofiary. To zarzut, z którym trzeba się poważnie zmierzyć kittel o muzeum 2

Kolejne części ekspozycji miałyby ukazywać wysiedlenia Niemców i inne przymusowe migracje wskutek nowego terytorialnego porządku w Europie po 1945 roku. Na koniec przedstawione będą problemy integracji uciekinierów i przesiedleńców w obu niemieckich państwach po wojnie, a także inicjatywy zmierzające do pojednania.

Kittel proponuje też pokazanie "studium przypadków" na podstawie wybranych regionów i miejscowości, układające się w "kalejdoskop historycznych krajobrazów Europy Środkowej, Wschodniej i Południowej", np. historia konfliktu o Śląsk, a także miasta Łodzi.

Ważną role w wystawie mają też odgrywać relacje ofiar wypędzeń, przedstawione w formie audiowizualnej.

Wytłumaczyć historię

Pod koniec października koncepcja wystawy w przyszłym muzeum zostanie przedstawiona radzie fundacji "Ucieczka, Wypędzenie, Pojednanie", następnie ma obyć poddana dyskusji i dalszemu opracowywaniu w naukowej radzie tej fundacji. Berlińskie muzeum ma powstać do 2014 roku.

W zakończonej w sobotę konferencji wziął też udział wicedyrektor planowanego w Gdańsku Muzeum II Wojny Światowej Piotr Majewski, który opowiadał w jaki sposób przymusowe migracje zostaną pokazane w gdańskiej placówce. Odrębnie przedstawione zostaną przymusowe migracje jako narzędzie reżimów totalitarnych, jako część ludobójstwa oraz jako konsekwencja klęski Niemiec i wojny.

Zwiedzający - po zobaczeniu następujących po sobie tematów, w tym zbrodniczego charakteru okupacji i ludobójstwa - wejdą do sekcji wystawy na temat końca wojny i sytuacji po wojnie. - Będziemy argumentować, że wysiedlenia Niemców po wojnie nie wynikały tylko z uniwersalnego dążenia do utworzenia państw narodowo jednolitych - jak czasami się sądzi - ale przede wszystkim były rezultatem polityki III Rzeszy i Związku Sowieckiego - wyjaśnił polski historyk.

Źródło: PAP, tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: TVN24