"Wyrok szanujemy, ale go nie rozumiemy"

Aktualizacja:

Rodzina zamordowanej cztery lata temu brytyjskiej studentki Meredith Kercher nie może pogodzić się z wyrokiem sądu w Perugii, który uniewinnił Amerykankę Amandę Knox i Włocha Raffaele Sollecito. - Szanujemy decyzję sędziów, ale nie rozumiemy, jak można było całkowicie zamienić wyrok pierwszej instancji - najbliżsi Meredith nie mogli uwierzyć w to, co chwilę wcześniej usłyszeli.

Oskarżonych w pierwszej instancji o zamordowanie koleżanki sąd apelacyjny w Perugii w poniedziałek wieczorem całkowicie oczyścił z zarzutu zabójstwa.

Jan Pachlowski o reakcji na wyrok w USA
Jan Pachlowski o reakcji na wyrok w USATVN24
 
Reakcja matki zamordowanej na wyrok sądu (fot. PAP/EPA 

Wyrok zakończył jeden z najgłośniejszych procesów we Włoszech w ostatnich latach. Kilkadziesiąt minut po ogłoszeniu wyroku Amanda i Raffaele opuścili więzienie. Amerykanka ma zamiar jak najszybciej odlecieć do domu w USA. W takim wypadku, nawet gdyby prokuratura odwoływała się od wyroku, to niemal na pewno ojczyzna Knox nie zgodzi się na jej ekstradycję do Włoch.

Nie rozumieją

Z wyrokiem - co zrozumiałe - nie mogła pogodzić się rodzina zamordowanej. Jeszcze w czasie procesu wyrażała oburzenie tym, że zamienił się on w "show". Najbliżsi Meredith apelowali do sędziów, aby w tym olbrzymim medialnym szumie pamiętali o ich córce.

Po ogłoszeniu wyroku rodzina Meredith oświadczyła: "Szanujemy decyzję sędziów, ale nie rozumiemy, jak można było całkowicie zamienić wyrok pierwszej instancji". Rodzice zamordowanej dziewczyny mają wystąpić na własnej konferencji prasowej.

Satysfakcję z wyroku uniewinniającego wyraził natychmiast amerykański Departament Stanu, komplementując włoski wymiar sprawiedliwości.

Decyzja sądu wywołała też żywiołowe reakcje w samej Perugii. Przed budynkiem sądu zgromadziło się kilkaset osób. Część z nich po ogłoszeniu wyroku buczała, inni bili brawo. Podobnie było na sali sądowej, która była wypełniona po brzegi przez widzów i dziennikarzy.

Dowody DNA

Do zbrodni doszło 1 listopada 2007 roku. Prokuratura, która domagała się dożywocia dla obojga, twierdziła, że 22-letnia Meredith została zamordowana w czasie próby gwałtu i za odmowę udziału w seksualnej orgii. Została znaleziona w kałuży krwi w domu w Perugii, który wynajmowała razem z Knox.

Sąd pierwszej instancji skazał w 2009 roku Amandę Knox na 26 lat więzienia, a Raffaele Sollecito na 25 lat za napaść seksualną i morderstwo. Obrona argumentowała, że brak jasnych dowodów ich winy. Prokuratura utrzymywała, że dowodami tymi są badania DNA. Jednak sąd ostatecznie stwierdził, że próbki DNA były pobrane i przebadane nierzetelnie.

Wcześniej za to samo morderstwo skazany został znajomy Meredith oraz dwojga oskarżonych, syn imigrantów z Wybrzeża Kości Słoniowej 24-letni Rudy Guede, który bezpośrednio po zbrodni uciekł do Niemiec, gdzie został aresztowany, a następnie przekazany włoskiemu wymiarowi sprawiedliwości. Sąd pierwszej instancji skazał go na 30 lat więzienia. Kara ta została potem zmniejszona do 16 lat.

Źródło: PAP, Reuters, Huffington Post, tvn24.pl