Wykradzione maile o klimacie nic nie zmieniają


W e-mailach wykradzionych z Uniwersytetu Wschodniej Anglii nie ma nic, co podważałoby opinię ONZ, iż tempo zmian klimatycznych jest szybsze za sprawą człowieka - oznajmił sekretarz generalny ONZ Ban Ki Mun.

- Nic, co przedostało się do opinii publicznej w wyniku niedawnej kradzieży e-maili, nie podaje w wątpliwość zasadniczego komunikatu naukowego na temat zmian klimatycznych, a komunikat ten jest zupełnie jasny: zmiany klimatyczne zachodzą dużo, dużo szybciej, niż sądziliśmy, a głównym tego powodem jesteśmy my, ludzie - zaznaczył Ban Ki Mun.

Sekretarz generalny ONZ odniósł się w ten sposób do wykradzionych w Uniwersytetu Wschodniej Anglii e-maili, wskazujących jakoby na to, że niektórzy naukowcy usiłowali omawiać między sobą sposoby ukrycia danych przed opinią publiczną i zdezawuowania niektórych prac, by wzmocnić wiarogodność tezy o zmianach klimatycznych kosztem sceptyków.

Nadzieja na sukces

Nawiązując do szczytu klimatycznego w Kopenhadze Ban wyraził nadzieję, że obrady zakończą się sukcesem. - Jestem pełen otuchy i optymizmu - powiedział dziennikarzom.

- Spodziewam się na szczycie w Kopenhadze solidnego porozumienia, które natychmiast wejdzie w życie i będzie zawierać konkretne rekomendacje dotyczące osłabienia (skutków zmian klimatycznych), ich przyjęcia, finansowania i technologii - dodał sekretarz generalny.

Spór w Kopenhadze

Głównym punktem spornym podczas negocjacji jest pomoc finansowa dla ubogich i rozwijających się państw na proekologiczne przekształcenie gospodarki i ograniczenie skutków zmian klimatycznych.

- Wśród najważniejszych państw, zarówno rozwijających się, jak i rozwiniętych, istnieje pewna zbieżność poglądów, że uzgodnimy szybką ścieżkę krótkoterminową wartości 10 mln dol. dla państw rozwijających się do 2012 r. - oświadczył Ban.

Źródło: PAP