Europejska Partia Ludowa (EPL) wygrywa wybory i zgarnia 212 mandatów w Parlamencie Europejskim - wynika z sondaży. Okazuje się jednak, że to zwycięstwo pozorne, bo w porównaniu do trwającej kadencji traci pięciu deputowanych. Traci także "numer 2" w PE, czyli socjaldemokraci. Zyskują za to liberałowie i Zieloni.
Traci także Postępowy Sojusz Socjalistów i Demokratów (S&D) - druga co do wielkości grupa w PE. Socjaldemokraci mieli 201 deputowanych, po wyborach będą musieli zadowolić się już tylko 186 miejscami. Do ich frakcji przynależą politycy SLD.
Zyskuje trójka i czwórka
Zyskuje miejsce trzecie i czwarte. Europejscy liberałowie umocnią się o 11 deputowanych (z 59 do 70), a Zieloni o 11 (z 44 do 55).
Zjednoczona Lewica Europejska także w dół. Według sondaży straci czterech europosłów, z 47 do 43 osób.
Europejscy Konserwatyści i Reformatorzy, do której należy PiS, uzyskają - według prognoz - 44 miejsca. Do tej pory mieli ich 42. Co ważne, aż niemal połowę będą stanowili Polacy, politycy Prawa i Sprawiedliwości.
Partie z konserwatywno-narodowej Europy Wolności i Demokracji uzyskają 36 (4,79 proc.) mandatów, czyli zanotują spadek o 4 oczka.
Aż 67 mandatów (8,92 proc.) przypadnie nowo wybranym europosłom, których ugrupowania nie należą do żadnej z europejskich grup politycznych, istniejących w obecnym PE. Dotychczas było to 95 deputowanych.