W drugim dniu wizyty w Libanie Benedykt XVI zaapelował o budowę kultury pokoju i solidarności w odrzucaniu wszystkiego, co jest zamachem na godność człowieka. Papież wzywał, by zabronić "wszelkiej przemocy fizycznej i słownej" i prosił o "gesty pokoju".
W przemówieniu wygłoszonym w sobotę Pałacu Prezydenckim w Bejrucie do przedstawicieli najwyższych władz kraju, przywódców religijnych i świata kultury papież powiedział, że Bliski Wschód, gdzie narodziły się trzy wielkie religie i "szlachetne kultury", żyje w udręce.
- Wydaje mi się, że Bóg wybrał ten region, by był on wzorem. Aby świadczył przed światem, że człowiek może dobitnie żyć swym pragnieniem pokoju i pojednania. To dążenie jest wpisane od zawsze w plan Boga, który odcisnął go w sercu człowieka - mówił Benedykt XVI.
Dodał, że niezbędnym elementem budowy i umocnienia pokoju jest troska o życie, zaś "godność człowieka jest nierozerwalnie związana ze świętością życia danego przez Stwórcę".
- Skuteczność zaangażowania na rzecz pokoju zależy od koncepcji życia ludzkiego, jaką będzie miał świat. Jeśli chcemy pokoju, brońmy życia! Ta logika wyklucza nie tylko wojny i akty terrorystyczne, ale też każdy zamach na życie istoty ludzkiej - podkreślił.
Pierwszeństwo "być" nad "mieć"
Benedykt XVI zauważył, że zamachy na życie ludzkie widoczne są nie tylko w krajach dotkniętych konfliktami zbrojnymi, "wojnami pełnymi próżności i okrucieństwa", ale także tam, gdzie szerzy się "bezrobocie, bieda, korupcja, różne uzależnienia, wyzysk, nielegalny handel i terroryzm".
- Logika gospodarcza i finansowa chce nieustannie narzucić nam swoje jarzmo i doprowadzić do pierwszeństwa "mieć" nad "być" - stwierdził.
Zdaniem papieża "pewne ideologie kwestionując bezpośrednio lub pośrednio czy nawet na mocy prawa niezbywalną wartość każdej osoby i naturalną podstawę rodziny podważają fundamenty społeczeństwa".
Nowe braterstwo z różnicami w tle
Konieczna w opinii papieża jest solidarność w popieraniu "polityki i inicjatyw prowadzących do zjednoczenia ludzi w sposób uczciwy i sprawiedliwy".
- Dobrze jest widzieć akty współpracy i prawdziwego dialogu, budujące nowe sposoby wzajemnego życia. Lepsza jakość życia i integralnego rozwoju nie jest możliwa bez dzielenia się zasobami i umiejętnościami, poszanowania tożsamości każdego - przypomniał Benedykt XVI.
Wyraził przekonanie, że różnice kulturowe, społeczne, religijne powinny prowadzić do przeżywania nowego rodzaju braterstwa, w którym tym, co łączy, jest "wspólne poczucie wielkości każdej osoby i daru, jaką jest ona dla samej siebie, dla innych i dla ludzkości".
- To jest właśnie droga pokoju. To jest zaangażowanie, jakiego się od nas oczekuje. Takie nastawienie powinno kierować decyzjami politycznymi i gospodarczymi, na każdym poziomie i w skali planetarnej - argumentował papież.
Propagowanie kultury pokoju
Papież przypomniał, że aby móc zapewnić przyszłym pokoleniom przyszłość w pokoju, najważniejsze jest jego wpajanie i budowa kultury pokoju.
- Pokojowe myśli, słowa i gesty tworzą atmosferę szacunku, uczciwości i serdeczności, w której błędy i obelgi mogą zostać uznane w prawdzie, by razem podążać ku pojednaniu. Niech się nad tym zastanowią mężowie stanu i przywódcy religijni - wezwał Benedykt XVI.
Zwrócił uwagę na potrzebę prowadzenia nieustannego dialogu oraz zagwarantowania podstawowego prawa, jakim jest wolność religijna.
Papież położył też nacisk na to, że przebaczenie udzielone i otrzymane stanowi trwałą podstawę pojednania i pokoju.
Podczas uroczystości w Pałacu Prezydenckim Benedykt XVI zasadził z przywódcą Libanu Michelem Sulaimanem cedr libański, symbol kraju.
Autor: zś / Źródło: PAP