W Rosji opozycja po raz kolejny próbowała zorganizować protesty w obronie prawa do zgromadzeń, jak czyni każdego 31 dnia miesiąca. Skończyło się to (też jak zwykle) zdecydowaną reakcją policji, która rozbiła niektóre demonstracje, które nie otrzymały zezwoleń od władz i aresztowała ponad 100 osób.
W Moskwie odbyło się kilka protestów. Jeden nielegalny organizowany przez między innymi nacjonalistów i lewaków, który został rozpędzony przez policję. Inny, organizowany przez znanych obrońców praw człowieka, szefową Moskiewskiej Grupy Helsińskiej Ludmiłę Aleksiejewą i przywódcę Ruchu na rzecz Praw Człowieka Lwa Ponomariowa, odbył się bez przeszkód.
W Petersburgu próbowali się zebrać zwolennicy liberalnego ugrupowania Solidarność, którzy również zostali rozpędzeni przez policję.
Żądanie wolności zgromadzeń
W stolicy policja zatrzymała liderów nacjonalistycznej Innej Rosji i lewackiego Frontu Lewicowego - Eduarda Limonowa i Siergieja Udalcowa. Z kolei w Petersburgu zatrzymani zostali przywódcy Solidarności - Borys Niemcow i Ilja Jaszyn. W Moskwie stronnicy Limonowa i Udalcowa usiłowali się zebrać na Placu Triumfalnym. Natomiast w mieście nad Newą zwolennicy Solidarności próbowali zorganizować pochód na Newskim Prospekcie.
Wraz z liderami Innej Rosji, Frontu Lewicowego i Solidarności w Moskwie oraz Petersburgu zatrzymano innych aktywistów ruchu Strategia 31, od dwóch lat organizującego w Moskwie i innych miastach Rosji akcje w obronie prawa do zgromadzeń. Łącznie aresztowano ponad 136 osób.
Policja nie czyniła natomiast przeszkód protestowi pod przewodnictwem Aleksiejewej i Ponomariowa, który odbył się na Placu Puszkina w Moskwie. W manifestacji tej wzięło udział około 800 osób.
Głową w mur?
Demonstracje w obronie prawa do zgromadzeń, opozycja organizuje od marca 2009 roku w ostatnim dniu każdego miesiąca liczącego 31 dni. Swoją inicjatywę nazwała Strategią 31. Do października 2010 roku władze nie wyrażały zgody na te akcje i wysyłały przeciwko manifestantom siły specjalne OMON, które za każdym razem brutalnie rozprawiały się z protestującymi, zatrzymując po kilkadziesiąt lub nawet sto kilkadziesiąt osób.
Od września ubiegłego roku, kiedy prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew odwołał poprzedniego mera Moskwy Jurija Łużkowa, a nowym włodarzem stolicy został Siergiej Sobianin, opozycjoniści uzyskują zgodę miejskich władz na organizowanie swojej demonstracji.
Na tym tle w szeregach Strategii 31 doszło do rozłamu. W efekcie 31 stycznia 2011 roku w Moskwie odbyły się dwie demonstracje w obronie prawa do zgromadzeń - jedna legalna, a druga nielegalna. Pierwszą zorganizowali zwolennicy Aleksiejewej i Ponomariowa, a drugą - Inna Rosja, zdominowana przez sympatyków zdelegalizowanej Partii Narodowo-Bolszewickiej Limonowa.
Szefowa Moskiewskiej Grupy Helsińskiej ogłosiła w czwartek, że animatorzy Strategii 31 osiągnęli swój cel i odtąd nie będą spotykać się w ostatnim dniu miesięcy liczących 31 dni. Według Aleksiejewej, manifestacje skupionych wokół niej środowisk będą częstsze, a ich głównym hasłem będzie obrona prawa do wolnych wyborów parlamentarnych i prezydenckich.
Limonow zamierza natomiast nadal zbierać swoich stronników w ostatnim dniu każdego miesiąca liczącego 31 dni. Demonstracje mają się odbywać na Placu Triumfalnym.
Źródło: PAP