Etiopski samolot wojskowy zapalił się tuż po wylądowaniu na międzynarodowym lotnisku w stolicy Somalii, Mogadiszu. Jak podaje Reuters, eksplodowała amunicja, którą przewoził. Zginęło czterech członków sześcioosobowej załogi.
Problemy samolotu An-24 zaczęły się już w powietrzu. Maszyna ominęła pas do lądowania, następnie uderzyła w ziemię i zaraz po tym eksplodowała amunicja, którą była wypełniona. Jak relacjonują świadkowie i służby lotniskowe, z samolotu wydobywał się gęsty dym. - Usłyszeliśmy eksplozję i samolot zaczął się palić - powiedział jeden z pracowników ochrony lotniska. Jak dodał, ogień był tak intensywny, że służby miały problem, aby go opanować. Maszyna spłonęła niemal doszczętnie.
Jak podał Reuters, w wypadku zginęło czterech członków załogi, a dwóch trafiło do szpitala.
Nie wiadomo jaką amunicję samolot transportował i dokąd miała trafić. Wcześniej widziano na lotnisku konwój pustych wojskowych ciężarówek.
Etiopscy żołnierzy wspierają rząd Somalii w zwalczaniu islamskich rebeliantów ugrupowania al Shabaab, choć nie należą do misji pokojowej Unii Afrykańskiej.
Etiopskie ministerstwo spraw zagranicznych nie skomentowało tej sprawy.
Autor: db//bgr / Źródło: Reuters