"Oszczędźcie nam kampanii w upale"


Włochów czeka nieznane im od lat doświadczenie polityczne. Chodzi o kampanię wyborczą "pod parasolem", czyli w środku lata i wakacji. Wskazuje na to tempo prac nad nową ordynacją wyborczą. Jeśli zostanie szybko przyjęta, przedterminowe wybory odbyłyby się w październiku.

O rozpisanie przedterminowych wyborów, około 3-4 miesięcy wcześniej niż wynikałoby to z wyborczego kalendarza, zabiega lider rządzącej centrolewicowej Partii Demokratycznej, były premier Matteo Renzi. Zawarł on w tych dniach wstępne porozumienie z opozycyjnym, antysystemowym Ruchem Pięciu Gwiazd i partią Forza Italia byłego premiera Silvio Berlusconiego w sprawie poparcia dla projektu nowej ordynacji wyborczej: proporcjonalnej z 5-procentowym progiem.

Parlament ma rozpocząć prace nad nią 6 czerwca. Oczekuje się, że ordynacja zostanie uchwalona na początku lipca, co otworzyłoby drogę do rozpisania wyborów.

Koalicjanci centrolewicy protestują

Przeciwko temu zaprotestował koalicjant centrolewicy, szef dyplomacji Angelino Alfano, lider małej frakcji centroprawicy. Komentatorzy podkreślali, że nie akceptował on 5-procentowego progu, bo to oznacza, że jego grupa mogłaby nie wejść do nowego parlamentu.

Alfano ogłosił w czwartek zakończenie współpracy z Partią Demokratyczną, ale zarazem zapewnił, że jego frakcja dalej będzie popierać rząd Paolo Gentiloniego i nie będzie sprzeciwiać się nowej ordynacji. Mimo ostrego sporu w koalicji na tle wyborów Renzi, kandydat na premiera, już zapowiedział, że w ramach kampanii objedzie kraj pociągiem, a także - jak dodał - na rowerze.

Nietypowa pora kampanii

"Oszczędźcie nam kampanii przed wyborami parlamentarnymi w upale" - zaapelowało komercyjne radio Capital. Przypomina się, że Włosi nie przywykli do kampanii wyborczych o tej porze roku. Wiele poprzednich kampanii prowadzono zimą bądź na wiosnę. Dziennik "Corriere della Sera" rozpoczął w czwartek internetowy sondaż, w którym zadał czytelnikom pytanie, czy będą śledzić kampanię wyborczą na urlopie. Dotychczas twierdząco odpowiedziało 67 procent uczestników tej sondy. Dyrektor Instytutu Badań Sondażowych Euromedia Research Alessandra Ghisleri powiedziała dziennikowi "Il Giornale", że ustawienie trybuny wyborczej w 30-stopniowym upale i długie programy telewizyjne latem mogą przynieść politykom kompletną porażkę.

W takich warunkach - dodała - potrzebne są "proste, bezpośrednie, jasne komunikaty". Ale z drugiej strony, jak zauważyła ekspertka, pod parasolem na plaży ma się więcej czasu na rozmowę, także o polityce. Poza tym latem łatwiej dotrzeć do ludzi - powiedziała Ghisleri i podała przykład wielu organizowanych w czasie wakacji festiwali i festynów, także partii politycznych.

Autor: arw\mtom / Źródło: PAP